PRZEWODNIK MIKRODAWKOWANIA
Jak dzięki terapii psychodelicznej poprawić zdrowie fizyczne i psychiczne
Przekład: Agnieszka Syrek
Tytuł oryginalny: The Microdosing Guidebook A Step-by-Step Manual to Improve Your Physical and Mental Health
Through Psychedelic Medicine
Text copyright © 2022 C. J. Spotswood.
Design and concept copyright © 2022 Ulysses Press and its licensors.
All rights reserved
Redakcja i korekta: Dariusz Wróblewski
Projekt okładki
Skład
Ta książka dedykowana jest moim przyjaciołom, rodzinie i mentorom, którzy wspierali mnie na drodze do jej publikacji i podczas moich osobistych podróży. Chciałbym również zadedykować tę pozycję wszystkim moim obecnym i byłym pacjentom. Napisanie tej książki stało się możliwe dzięki temu, czego się od was nauczyłem.
SPIS TREŚCI
WPROWADZENIE
Czym jest mikrodawkowanie i dlaczego jest popularne
Jak korzystać z tej książki
Psylocybina i LSD
Model redukcji szkód
CZĘŚĆ I: PRZEWODNIK MIKRODAWKOWANIA
ROZDZIAŁ 1 CZYM JEST PSYLOCYBINA I JAK MOŻE CI POMÓC
Historia mikrodawkowania psychodelików
ROZDZIAŁ 2 PSYCHODELIKI I PSYCHIATRIA – PARA IDEALNA?
ROZDZIAŁ 3 BIOPSYCHOSPOŁECZNY MODEL ZDROWIA
Samoopieka
Cztery filary zdrowia psychicznego
ROZDZIAŁ 4 ZALECANY PROTOKÓŁ MIKRODAWKOWANIA
Czy mikrodawkowanie jest właściwe dla każdego?
Wprowadzenie do protokołu Fadimana
Jak znaleźć swoją optymalną dawkę
ROZDZIAŁ 5 KIEDY ZACZĄĆ PROWADZIĆ DZIENNIK
ROZDZIAŁ 6 MIKRODAWKOWANIE DLA ZDROWIA FIZYCZNEGO I PSYCHICZNEGO
Zastosowania dla zdrowia psychicznego
Zastosowania medyczne mikrodawkowania
Inne zastosowania
Korzyści płynące z mikrodawkowania
Zgłaszane efekty mikrodawkowania
ROZDZIAŁ 7 POTENCJALNE SKUTKI UBOCZNE
Typowe skutki uboczne i sposoby jak sobie z nimi poradzić
Zgłaszane skutki uboczne
Sen i mikrodawkowanie
Daltonizm i mikrodawkowanie
Skutki uboczne zależne od dawki
ROZDZIAŁ 8 JAK PRZYGOTOWAĆ SWOJĄ MIKRODAWKĘ
Konsekwencja jest kluczowa
Jak przygotować swoją dawkę
Kapsułki
Skład chemiczny
Przykład dozowania
Czy można dodać inne substancje do protokołu mikrodawkowania
ROZDZIAŁ 9 CZY MIKRODAWKOWANIE JEST LEGALNE
Dekryminalizacja nie oznacza legalizacji
Testy na obecność narkotyków
Przyszłość badań nad mikrodawkowaniem i prywatyzacja substancji psychodelicznych
Duże dawki psychodelików a mikrodawkowanie
ROZDZIAŁ 10 ZDROWIE PSYCHICZNE I MIKRODAWKOWANIE
Czym są serotonina, noradrenalina i dopamina
Depresja i mikrodawkowanie
ROZDZIAŁ 11 JAK OMÓWIĆ MIKRODAWKOWANIE ZE SWOIM LEKARZEM
Jak rozpocząć rozmowę na temat mikrodawkowania z lekarzem
O czym powinienem porozmawiać z lekarzem
CZĘŚĆ II: PRZEWODNIK DLA PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA
ROZDZIAŁ 12 NOTA OD AUTORA DO PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA
ROZDZIAŁ 13 WZGLĘDY SZCZEGÓLNE
Badanie nad halucynogenami u ludzi: Wytyczne bezpieczeństwa
Względy fizjologiczne a mikrodawkowanie
Względy psychiatryczne a mikrodawkowanie
ROZDZIAŁ 14 LEKI A MIKRODAWKOWANIE
Antydepresanty a mikrodawkowanie
Pozostałe antydepresanty a mikrodawkowanie
Psychostymulanty a mikrodawkowanie
Leki przeciwpsychotyczne a mikrodawkowanie
Leki przeciwlękowe a mikrodawkowanie
Leki przeciwbólowe a mikrodawkowanie
Leki na chorobę afektywną dwubiegunową a mikrodawkowanie
ROZDZIAŁ 15 EDUKACJA PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA W ZAKRESIE PSYCHODELIKÓW
Organizacje zawodowe
Organizacje w Polsce
Programy edukacyjne
Dalsza lektura
CZĘŚĆ III: ZESZYT ĆWICZEŃ
Narzędzia praktyczne
Wyznaczanie celów
Ustanawianie intencji
Notatki
Samoopieka
Osobisty program samoopieki
Stwórz swoją myko-playlistę
Ścieżka 1: Skorzystaj z przeszłości
Ścieżka 2: Skorzystaj z uczuć
Wybierz swój utwór przewodni mikrodawkowania
Tydzień 1: Ustalanie intencji
Tydzień 2: Bliskie spotkanie
Tydzień 3: Rozprzestrzenianie własnej sieci grzybni
Tydzień 4: Dalszy rozwój
Tydzień 5: Kontynuacja
Tydzień 6: Integracja i dalsze kroki
MOJA WŁASNA DROGA
MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE
PODZIĘKOWANIA
O AUTORZE
NOTA OD AUTORA
Ta książka opisuje przyjmowanie bardzo małych dawek LSD lub
psylocybiny w celu poprawy różnych obszarów życia. Mikro dawki zapewniają uniknięcie doświadczania pełnego efektu psychodelicznego danej substancji.
Proszę czytelnika o rozważenie wszystkich poniższych ostrzeżeń przed
skorzystaniem z informacji zawartych w tej książce.
PSYCHODELIKI STOSOWANE W MIKRODAWKOWANIU
Moja książka opisuje stosowanie LSD i psylocybiny w mikrodawkowaniu. W żadnej części tej publikacji nie odnoszę się do stosowania ibogainy, ayahuaski, MDMA lub jakichkolwiek innych substancji psychodelicznych.
MOŻLIWE POZYTYWNE SKUTKI ZDROWOTNE. Użytkownicy mikrodawkowania często zgłaszają poprawę stanu zdrowia psychicznego i fizycznego, skupienia, kreatywności i świadomości duchowej. Jednak badania medyczne nie wykazały, że mikrodawkowanie substancji psychodelicznych jest bardziej skuteczne niż placebo w jakimkolwiek zastosowaniu medycznym. W żaden sposób nie twierdzę, że mikrodawkowanie jest panaceum na wszystkie choroby lub dolegliwości, lub że każdy użytkownik doświadczy pozytywnych efektów zdrowotnych.
MOŻLIWE NEGATYWNE SKUTKI ZDROWOTNE
Używanie psychodelików może powodować negatywne skutki zdrowotne, podobnie jak odstawienie leków, które możesz teraz przyjmować. Potencjalne skutki uboczne, zagrożenia i interakcje z lekami zostały szczegółowo omówione w rozdziałach 7 i 8. Należy omówić zagrożenia dla zdrowia związane z mikrodawkowaniem – i najlepsze sposoby na zmniejszenia ryzyka – ze swoim lekarzem. Niezastosowanie się do tego zalecenia może skutkować poważnymi konsekwencjami, w tym niestabilnością emocjonalną i psychiczną, zespołem odstawiennym, nasilonymi myślami samobójczymi, drgawkami, a nawet śmiercią.
SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM
Chociaż opisuję, jak psychodeliki mogą wchodzić w interakcje z przyjmowanymi lekami, bardzo ważne jest, żebyś skonsultował się z lekarzem pierwszego kontaktu i/lub psychiatrą, zanim zastosujesz psychodeliki oraz zanim zmniejszysz dawkę lub zaprzestaniesz przyjmowania dotychczasowych leków. Decyzja o tym czy powinieneś angażować się w mikrodawkowanie należy do ciebie, ale
zależy od twoich problemów zdrowotnych. Powinieneś omówić korzyści i ryzyko z odpowiednim pracownikiem służby zdrowia, zanim
podejmiesz tę decyzję. Wskazówki dotyczące tego, jak
omówić mikrodawkowanie z lekarzem, znajdziesz w rozdziale 11.
RYZYKO PRAWNE
Jednym z zagrożeń związanych z mikrodawkowaniem jest aresztowanie i ściganie karne. Psychodeliki są klasyfikowane jako substancje kontrolowane pierwszego stopnia. Jest to najbardziej restrykcyjna klasa substancji, które definiuje się jako „nie posiadające żadnej wartości medycznej i silnie uzależniające” Niektóre stany i gminy w USA „zdekryminalizowały” te substancje do użytku osobistego, ale nie oznacza to, że ich użytkowanie jest całkowicie pozbawione konsekwencji prawnych, w tym aresztowania czy skazania za przestępstwo. Przed nabyciem i/lub użyciem psychodelików, należy skontaktować się z lokalnymi władzami i z adwokatem, żeby ustalić, jakie ryzyko prawne wchodzi w grę. Ryzyko jest jeszcze większe, jeśli dzielisz się tymi substancjami z innymi.
*******************************************************************
Przeprowadziłem szeroko zakrojone badania na potrzeby tej książki, a moje źródła są wymienione w sekcji „Podziękowania” i „Materiały Źródłowe” . Wszystkie opinie oraz porady zawarte w tej książce pochodzą wyłącznie ode mnie i nie mają żadnego powiązania ze źródłami, z których korzystałem.
Jeśli planujesz wykorzystać moją książkę do tego, żeby pomagać innym, powinieneś przekazać wszystkie te ostrzeżenia ludziom, z którymi pracujesz.
WPROWADZENIE
CZYM JEST MIKRODAWKOWANIE I DLACZEGO JEST POPULARNE?
W ostatnich latach obserwujemy stale rosnącą liczbę osób stosujących środki psychodeliczne, a podczas niedawnej pandemii COVID-19 liczba ta jeszcze wzrosła. W niektórych przypadkach były to makro dawki psychodelików, ale obserwujemy również rosnący trend do brania zdrowia we własne ręce poprzez mikrodawkowanie. Jest to akt przyjmowania mniejszych dawek psychodelików w celu poprawy różnych obszarów życia. Mikro dawki są na tyle niskie, że nie wyzwalają pełnego spektrum efektów halucynogennych związanych z zastosowaniem substancji (tak zwany „trip” psychodeliczny). Na potrzeby tej książki skupię się wyłącznie na psylocybinie oraz LSD (lub pochodnych i analogach LSD). Osoby zażywające mikro dawki tych substancji zgłaszają poprawę w wielu aspektach zdrowia psychicznego i fizycznego, wzrost kreatywności i skupienia uwagi, a nawet świadomości duchowej. Uważa się, że mikrodawkowanie psychodelików było praktykowane przez rdzenne kultury od wieków, od plemion w Meksyku używających pejotlu, po myśliwych na afrykańskiej Saharze przyjmujących niskie dawki psylocybiny w celu poprawy ostrości widzenia.
Mikrodawkowanie psychodelików było stosunkowo nieznane aż do wydania „Przewodnika psychodelicznego podróżnika” autorstwa Jamesa Fadimana w 2011 roku. Wieść szybko się rozniosła i od tamtej pory pojawiło się wiele publikacji na ten temat, między innymi w magazynach takich jak Rolling Stone, The Guardian, Playboy, Economist, Forbes, a nawet w gazetach typu Washington Post czy New York Times.
JAK KORZYSTAĆ Z TEJ KSIĄŻKI
Bez względu na to, czy korzystasz z tego przewodnika, żeby dowiedzieć się w jaki sposób mikrodawkowanie może przynieść korzyści tobie, czy też jako źródło wiedzy dla prowadzenia innych w tym procesie, cieszę się, że zrobiłeś pierwszy (a może kolejny) krok w tym kierunku. Istnieje wiele powodów, dla których można chcieć spróbować mikrodawkowania, ale wszystkie z nich pasują do jednej z trzech kategorii:
- Poprawa wydajności – obejmuje poprawę kreatywności i poziomu skupienia, otwarcie umysłu na nowe sposoby postrzegania rzeczywistości lub znalezienie nowych, kreatywnych sposobów rozwiązywania problemów.
- Łagodzenie stanów patologicznych – obejmuje zarówno fizyczne, jak i psychiczne kwestie zdrowotne, takie jak depresja, lęk, redukcja bólu, migreny, zaburzenia związane z używaniem różnych substancji, anoreksja i zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) – wymieniając tylko kilka z nich. Odkryto wiele innych schorzeń, które mogą ulec poprawie w wyniku mikrodawkowania, jeszcze inne pozostają w strefie przypuszczeń, a potencjalnie więcej zastosowań nie zostało jeszcze nawet odkrytych. Omówię je bardziej szczegółowo w dalszej części tego przewodnika. Dodatkowo wyjaśnię, dlaczego mikrodawkowanie różni się od konwencjonalnych metod leczenia.
- Zmniejszenie dawki lub odstawienie farmaceutyków – wiele osób korzysta z mikrodawkowania w celu odstawienia różnych leków, często dlatego, że skutki uboczne mikrodawkowania są lepiej tolerowane. Niektórzy włączyli mikrodawkowanie do swojego planu życia w trzeźwości z powodu uzależnień od substancji psychoaktywnych.
Celem tego przewodnika jest nie tylko przekazanie wiedzy o bezpiecznej praktyce mikrodawkowania, ale także zaoferowanie narzędzi aktywnego włączania tych praktyk do codziennego życia. Szczerze mówiąc, uważam, że wiele umiejętności opisanych w tym przewodniku byłoby korzystnych dla każdego, niezależnie od tego, czy chce mikrodawkować, czy przyjmuje inne formy leków, czy po prostu chce osiągnąć ogólną poprawę jakości życia.
Jeśli utkniesz w jakimkolwiek punkcie podczas czytania tej książki, odłóż ją, przećwicz nabyte wcześniej umiejętności, daj sobie czas i skup się na czymś innym niż bieżące zadanie. Następnie wróć do niej później, kiedy będziesz gotowy. Niniejszy poradnik nie powinien być przytłaczający, nie jest też przeznaczony do tego, żeby go przeczyta
od deski do deski za jednym razem. Czytaj go tak jak chcesz, po jednej sekcji na raz lub przeskakuj do obszarów, które uważasz za ważne dla siebie w danym momencie. Pamiętaj, że działają tu dwie główne zasady dobrze znane w kręgach zwolenników substancji psychodelicznych:
– Medycyna ujawni właściwe odpowiedzi (lub pytania)
– „Działanie poprzez nie-działanie”. Czasami niepodejmowanie działań jest najbardziej produktywne i może pozwolić sprawom rozwiązać się samoistnie w naturalny sposób
PSYLOCYBINA I LSD
Psylocybina i LSD (lub jego pochodne) to dwie najczęściej używane substancje w mikrodawkowaniu. Obie mają podobne cechy, gdy są stosowane jako lek, zwłaszcza w mikro dawkach. Zarówno psylocybina, jak i LSD mają podobne struktury chemiczne, ale LSD wiąże się z receptorami mocniej, dlatego ma silniejszy efekt i działa dłużej. Chciałbym zauważyć, że Albert Hofmann, pierwsza osoba, która zsyntetyzowała LSD, opisał LSD jako substancję podobną do bomby atomowej, podczas gdy psylocybina jest bronią o konwencjonalnej sile rażenia. Ale to stwierdzenie odnosi się oczywiście do stosowania makro dawek, a nie mikrodawkowania, jak opisuje ten przewodnik.
MODEL REDUKCJI SZKÓD
Odkąd zacząłem pisać i mówić o stosowaniu psychodelików w charakterze lekarstw, wielu pytało, jak mogę mówić o nielegalnych substancjach w taki sposób. Moja odpowiedź jest taka, że omawiam naukę, opublikowaną literaturę i to, jak moim zdaniem są one niesłusznie klasyfikowane, ponieważ bez wątpienia mają wartość terapeutyczną. Dodam, że codziennie rozmawiam z pacjentami i ich rodzinami o lekach i substancjach zarówno legalnych, jak i nielegalnych, edukując ich, że jeśli zdecydują się je stosować, powinni to robić tak bezpiecznie, jak tylko możliwe. Podejście „modelu redukcji szkód” posłużyło za podstawę tej książki i jest motywacją, która za nią stoi. Uważam, że jeśli ktoś zamierza przyjmować psychodeliki, zarówno w makro jak i mikro dawkach, powinien być świadomy ryzyka, korzyści oraz tego, jak podejść do ich stosowania w możliwie najbardziej bezpieczny sposób. Ta książka bardziej wpisuje się w model „redukcji ryzyka” niż „redukcji szkód”. Niektórzy mogą używać tych dwóch słów zamiennie lub twierdzić, że to kwestia semantyki, ale w rzeczywistości bardzo się od siebie różnią i należy to podkreślić.
„Redukcja szkód” sugeruje, że przyjmowanie tych substancji może wiązać się z nieodłącznymi szkodami. Jednak badania wielokrotnie wykazały, że substancje te nie są szkodliwe, gdy są przyjmowane w bezpieczny i przemyślany sposób, ale że niosą ze sobą pewne inherentne ryzyko. Ryzyko to można ograniczyć poprzez staranne planowanie i współpracę między pacjentem, a jego zespołem opieki zdrowotnej. Z tych powodów uważam stosowanie redukcji ryzyka w przeciwieństwie do redukcji szkód za ważne. Takie podejście może pomóc zmniejszyć stygmatyzację i negatywne konotacje związane z psychodelikami. Być może zmieniając te z góry przyjęte wyobrażenia społeczne, możemy zacząć dostrzegać, jak substancje te zmieniają swoje kulturowe znaczenie z „narkotyków” na bardziej właściwe czyli „lekarstwa”.
Trzeba przyznać, że współczesne badania nie wykazały, żeby mikrodawkowanie leków psychodelicznych było skuteczniejsze niż placebo w zastosowaniach medycznych. Mam nadzieję, że w tym przewodniku uda mi się przedstawić mocne dowody na teoretyczne mechanizmy działania mikrodawkowania psychodelików, stojące za tym teorie oraz najbardziej aktualne badania wspierające ich stosowanie w charakterze leków. Jeżeli w danym temacie brakuje badań, korzystam z innych dostępnych materiałów począwszy od recenzowanych publikacji, książek i stron internetowych. Dostępne materiały często opisują działanie psychodelików w dawkach makro, a nie w mikro dawkach. W takich przypadkach staram się ekstrapolować hipotetyczne wnioski i opisuję, w jaki sposób do nich doszedłem.
Opieram się na założeniu, że ty sam Czytelniku możesz chcieć wypróbować mikrodawkowanie, dlatego starałem się przedstawić informacje w sposób jasny i zwięzły, żeby wskazać ci najbezpieczniejszą metodę tej praktyki. Dołożyłem wszelkich starań, żeby uwzględnić jak najwięcej szczególnych okoliczności, co oznacza potencjalne przyjęcie podejścia poli-farmaceutycznego. Stosowanie kilku leków równocześnie zdarza się w medycynie stosunkowo często, zwłaszcza w odniesieniu do zdrowia psychicznego. Badania wykazały, że niektóre leki nie wchodzą w żadne interakcje z psychodelikami, podczas gdy inne potencjalnie tak. Konsekwencje tych interakcji wahają się od niewielkich do poważnych, aż po całkowite zniwelowanie wszelkich potencjalnych korzyści, jakie oferuje mikrodawkowanie.
Ważna uwaga – w żadnym miejscu tego przewodnika nie odnoszę się do stosowania ibogainy, ayahuaski lub MDMA jako alternatywnych substancji do praktyki mikrodawkowania. Obecność inhibitorów monoaminooksydazy (MAOI) w naparze ayahuaska i działanie ibogainy/MDMA na wychwyt zwrotny serotoniny (wraz z jego wpływem na receptory opiatowe) sprawiają, że substancje te są zupełnie inne niż „klasyczne psychodeliki”, co stawia je poza zakresem tego opracowania.
Jeszcze raz witam cię i zapraszam do eksploracji Przewodnika Mikrodawkowania. Cieszę się, że mogę towarzyszyć ci w tej podróży i życzę ci powodzenia.
Dużo miłości i namaste,
C. J.
CZĘŚĆ I
Przewodnik Mikrodawkowania
CZYM JEST PSYLOCYBINA I W JAKI SPOSÓB MOŻE CI POMÓC
Psylocybina (4-fosforyloksy-N,N-dimetylotryptamina) jest naturalnie występującym psychodelicznym pro-lekiem z rodziny tryptamin i występuje w ponad dwustu różnych gatunkach grzybów na całym świecie. Te najbardziej powszechne pochodzą z rodzaju Psilocybe. Psylocybina jest określana jako „pro-lek”, ponieważ aby stała się aktywna, musi zostać przekształcona w psylocynę, aktywną substancję chemiczną odpowiedzialną za jej psychoaktywne działanie, w przewodzie pokarmowym w procesie defosforylacji. Ponieważ psylocybina jest pro-lekiem, wstrzyknięcie jej (lub wstrzyknięcie herbaty psylocybinowej) nie spowoduje efektów psychodelicznych. Spowoduje natomiast chorobę i może doprowadzić nawet do śmierci. W niektórych badaniach akademickich można zauważyć, że naukowcy podawali infuzje dożylne, ale była to psylocyna, a nie psylocybina. Na potrzeby tego przewodnika będę pisać o psylocybinie, a droga jej podania musi być doustna.
Podstawowe mechanizmy działania zarówno psylocybiny, jak i dietyloamidu kwasu lizergowego (LSD) polegają na aktywacji receptorów serotoniny znajdujących się w całym organizmie, w szczególności receptorów serotoniny 5-HT2A. Jest to szerzej omówione w dalszej części przewodnika, ale teraz spójrzmy na strukturę chemiczną LSD, psylocyny i serotoniny. Zauważyliście coś? Zobaczcie, jak są do siebie chemicznie podobne.
LSD PSYLOCYNA SEROTONINA
Rysunek 1: Struktury chemiczne LSD, psylocyny i serotoniny.
Grzybki z rodzaju Psilocybe zawierają również inne halucynogenne substancje chemiczne, które nie są jeszcze dobrze poznane przez badaczy. Ich dokładna ilość różni się w zależności od konkretnego gatunku. Niektóre z tych substancji obejmują między innymi: baeocystynę, norbaeocystynę, norpsilocynę, bufoteninę i aeruginascynę. Może być ich więcej, ale nie zostały jeszcze zidentyfikowane. Te substancje chemiczne wykraczają poza zakres tej książki i skupię się głównie na psylocybinie.
Dlaczego powinniśmy brać pod uwagę inne substancje chemiczne? W tym momencie nie rozumiemy w pełni ich działania na organizm, ale mogą być ważne. Wiele z obecnych badań prowadzonych jest z użyciem czystej psylocyny, a nie rzeczywistych grzybków. W czystej postaci psylocybina została przekształcona w psylocynę przed podaniem, więc organizm nie musi wykonywać pracy, aby osiągnąć zamierzony efekt. W tym procesie inne substancje chemiczne są usuwane z leku, pozostawiając jedynie psylocynę. Jednak pozostałe substancje chemiczne mogą przyczyniać się do leczniczych właściwości psylocybiny w ramach „efektu otoczenia”. Efekt otoczenia, zwany też efektem anturażu, to teoria, zgodnie z którą liczne związki mogą działać synergistycznie w celu wzmocnienia ogólnego efektu działania danej substancji. Pomyśl o tym, jak o swoim ulubionym zespole muzycznym. Czy kiedykolwiek słuchałeś solowych wykonań członków zespołu i czułeś, że czegoś w nich brakuje? Tak właśnie się dzieje. Brakowało ci tego, jak reszta zespołu wydobywa z siebie nawzajem to, co najlepsze. Fakt, że naukowcy używają wyizolowanych substancji w przeciwieństwie do naturalnie występujących grzybków, może być dużym minusem. To jedna z moich największych obaw, jeśli chodzi o angażowanie się dużych firm farmaceutycznych/dużych pieniędzy w przestrzeń psychodeliczną, ale to tylko dygresja.
W kilku badaniach porównujących działanie całych grzybków z czystą wyekstrahowaną psylocyną, grzyby były bardziej skuteczne w zmniejszeniu zachowań lękowych u szczurów (Matsushima et al. 2009). Grzybki okazały się również dziesięciokrotnie bardziej skuteczne w zmianie reakcji behawioralnych u szczurów (Zhuk et al. 2015). Dla porównania, jak często czytałeś o korzyściach terapeutycznych marihuany? Korzyści te przypisuje się nie tylko THC, ale także niepsychoaktywnej substancji CBD. Być może dlatego wyprodukowany w laboratorium dronabinol, syntetyczna marihuana, został uznany przez wielu za mniej skuteczny niż cała roślina i ekstrakty roślinne. Wiem, że zbytnio to upraszczam, ale chciałem tylko wspomnieć, że działanie towarzyszących substancji chemicznych nie jest w pełni zrozumiane. Uważam, że powinniśmy to wziąć pod uwagę w przyszłych badaniach, ponieważ zaczynamy robić coraz więcej postępów technologicznych i pojawia się coraz więcej patentów w dziedzinie leków psychodelicznych. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia lepiej zrozumiemy towarzyszące substancje chemiczne, ale na tę chwilę jest to jeden z powodów, dla którego jestem zwolennikiem leków roślinnych w naturalnej postaci, w przeciwieństwie do medykalizacji ich aktywnych substancji.
Badania jasno pokazują, że makro dawki psychodelików wywołują znaczące zmiany fizyczne i neurochemiczne. Na przestrzeni lat przeprowadzono wiele badań pokazujących, jak można potencjalnie wykorzystać te zmiany w zastosowaniach klinicznych, jednak same mechanizmy nie są do końca poznane. Wciąż ewoluują teorie dotyczące tego, co dokładnie dzieje się w mózgu i dlaczego psychodeliki w dużych dawkach wywołują takie efekty. Ponadto wciąż badane są nowe hipotetyczne zastosowania. W tym momencie nie jesteśmy całkowicie pewni, co dzieje się przy niskich mikro dawkach, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Z tego powodu wiele informacji zawartych w tym przewodniku ma charakter teoretyczny i badawczy. Mam nadzieję jasno opisać naukową stronę tego, co już wiemy i ścieżkę, po której doszliśmy do takich wniosków.
HISTORIA MIKRODAWKOWANIA PSYCHODELIKÓW
Koncepcja mikrodawkowania psychodelików nie jest nowa. Wielu uważa, że było ono praktykowane przez rdzenne społeczności od wieków w różnych celach. Fascynacja zachodniej medycyny psychodelikami zaczęła się dopiero pod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy Albert Hofmann i jego pracodawca Sandoz Pharmaceuticals wyprodukowali Indocybinę i Delysid. Leki te były niczym innym, jak syntetyczną psylocybiną i LSD klasy medycznej.
W tym czasie Indocybina (syntetyczna psylocybina) była używana do ułatwiania sesji psychoterapeutycznych, podczas gdy Delysid (LSD) był reklamowany jako panaceum na wszystkie dolegliwości psychiatryczne. Firma Sandoz Pharmaceuticals zachęcała zarówno psychiatrów, jak i ich studentów do używania LSD w celu uzyskania unikalnego zrozumienia swoich pacjentów, u których zdiagnozowano schizofrenię. Spółka Sandoz uważała, że LSD jest tak rewolucyjne, że udostępniła je badaczom na całym świecie – za darmo. Najmniejsza dawka dostępna w tamtym czasie, w tabletkach lub ampułkach, wynosiła 25 mcg, co obecnie uznalibyśmy za wyższą wartość mikro dawki.
W 2019 roku psychiatra i badacz psychodelików dr Torsten Passie opublikował książkę The Science of Microdosing Psychedelics [Nauka mikrodawkowania psychodelików – przyp tłum.], która po raz pierwszy rzuciła więcej światła na zagadnienie mikrodawkowania psychodelików i wczesnych badań. Istnieją dowody na to, że spółka Sandoz szeroko badała zastosowanie mikrodawkowania swoich leków psychodelicznych. Pisząc swoją książkę, Passie znalazł listy nieżyjącego już profesora Hanscarla Leunera (1921-1996), psychoterapeuty, który również pracował z substancjami halucynogennymi, opisujące, w jaki sposób pracownicy Sandoz dostarczali mu psylocybinę. W listach tych znajdowały się opisy dużych dawek psylocybiny i LSD niezbędnych do wywołania stanów depersonalizacji w psychoterapii, ale była też wzmianka o niższych mikro dawkach, które badał.
W swojej książce z 2019 r. Passie opisał, w jaki sposób naukowcy mieli nadzieję stosować psychodeliki w niskich dawkach w celu zmniejszenia objawów obsesyjno-kompulsywnych i lęku. Passie zacytował badaczy: „Jest zbyt wcześnie, żeby zdecydowanie ocenić skuteczność psylocybiny, ale zaobserwowano niezwykłe sukcesy w leczeniu z jej zastosowaniem” (Augsberger 1959, 2). Passie wyjaśnia, że chociaż nie było jasne, czy Sandoz rozszerzył te badania dalej i jakie mogły być ich wyniki, to inni również przeprowadzali podobne eksperymenty i zgłaszali zbliżone, pozytywne rezultaty.
Passie opisał też liczne wczesne projekty badawcze, koncentrujące się na niskich lub mikro dawkach LSD. Badania te często wykazywały niejednoznaczne wyniki lub były unieważniane, ponieważ stwierdzono, że respondenci nie doświadczali mierzalnych efektów, gdy dawki były niższe niż 25 mikrogramów (będziemy tu używać akronimu „mcg”, ale w niektórych publikacjach stosowany jest symbol μg). Podejrzewam, że wielu badaczy mogło stwierdzić brak znaczących efektów halucynogennych u respondentów. Być może uczestnicy nie wykazywali żadnych oczywistych lub mierzalnych efektów, albo badacze nie byli dostrojeni do subtelnych efektów wywoływanych przez mikro dawki. Z tego powodu jestem zdecydowanym zwolennikiem odtworzenia wczesnych badań psychodelicznych przy użyciu nowoczesnych standardów i technologii.
Koncepcja mikrodawkowania psychodelików jest omawiana we wczesnej literaturze psychodelicznej, często dla różnych zastosowań psychoterapeutycznych. Jeden z najwcześniejszych podręczników psychoterapii psychodelicznej – Handbook for the Therapeutic Use of LSD: Individual and Group Procedures [Podręcznik terapeutycznego zastosowania LSD: Procedury indywidualne i grupowe – przyp. tłum] (Blewett i Chewlos 1959), opisuje, w jaki sposób podawanie mikro dawek uczestnikom sesji psychoterapii, pozwoliło im pracować „w bliskiej empatii” z innymi w ramach struktury sesji. Uczestnicy, którzy otrzymali mikro dawki mogli być innymi pacjentami w grupie lub terapeutami prowadzącymi sesję. W tamtym okresie eksploracji psychodelicznej powszechne było przyjmowanie psychodelików przez prowadzących sesje, wraz z ich pacjentami. Niektórzy z nich przyjmowali nawet makro dawki, wywołujące pełny psychodeliczny efekt.
Uważano, że przyjmowanie psychodelików przez wszystkich uczestników sesji grupowej, nawet w mikro dawkach, sprzyja poczuciu bliskości i wywołuje bardziej empatyczne reakcje. Uważano, że niskie dawki utrzymują zdolność uczestników do interakcji i reagowania na innych, jednocześnie nie powodując zmian poznawczych i sensorycznych. Dr Stanislav Grof, autor podręcznika psychoterapii psychodelicznej LSD Psychotherapy (1980) i najbardziej doświadczony psychoterapeuta psychodeliczny na świecie (poprowadził ponad pięć tysięcy sesji w ciągu swojego życia), uważał, że psychodeliki w niskich dawkach mają inne, bardziej mistyczne właściwości. Grof twierdził, że mikro dawki psychodelików pozwalały jednostkom w grupie na interakcję w sposób podświadomy lub nieświadomy, posuwając się nawet do sugestii, że uczestnicy nabywali zdolność telepatycznej komunikacji w ramach danej grupy. Według Grofa zdolności te nie zostałyby osiągnięte bez wcześniejszego spożycia substancji psychodelicznych w mikro dawkach, nawet jeśli ich efekty były poniżej progu percepcji.
Wiem, że niektóre z tych koncepcji wydają się naciągane, albo wręcz niewiarygodne według dzisiejszych standardów, ale powinniśmy się nad tym co najmniej zastanowić . Być może jest to warte rozważenia, szczególnie że koncepcja ta nie różni się zbytnio od zaproponowanej przez Paula Stametsa sieci grzybni, która ma łączyć wszystkie żywe istoty na Ziemi.
Większość wczesnych badań nad niskimi dawkami psychodelików była finansowana przez rząd federalny USA, a ich wyniki były oparte na bardziej naukowych podstawach, w porównaniu z hipotetycznym zastosowaniem w terapii grupowej. Badania te obejmowały zrozumienie subiektywnego i fizjologicznego progu percepcji działania LSD oraz ustalenie reakcji uczestników w zależności od dawki. Gdy te czynniki zostały lepiej zrozumiane, rząd federalny zaczął badać różne zastosowania psychodelików dla wojska i CIA.
Wiele z nich było projektami na małą skalę, na przykład wymuszanie zeznań obcych agentów, gdzie psychodeliki miały działać podobnie do „serum prawdy” lub próby zwiększenia wydajności żołnierzy. Niestety, większość z wyników była niejednoznaczna, a część z nich została utracona. Jednym z projektów było badanie z podwójnie zaślepioną próbą placebo, w którym testowano wydajność żołnierzy grających w szachy błyskawiczne. Wyniki odnotowały niewielką utratę umiejętności przez uczestników, co jest zgodne z wynikami podobnych badań, które zostały przeprowadzone niedawno.
W międzyczasie rząd USA badał inne zastosowania na większą skalę, z bardziej nikczemnymi intencjami. Najbardziej znane były próby rządu USA na wykorzystanie niskich dawek psychodelików jako chemicznego środka bojowego. Zanieczyszczając źródło wody całej społeczności, próbowali wywrzeć wpływ na wiele osób jednocześnie.
Poza hipotetycznym zastosowaniem psychodelików w małych dawkach lub krótkimi wzmiankami o nieudanych próbach wyprodukowania super-żołnierza czy kolejnego „mandżurskiego kandydata” przez rząd USA, idea mikro dawek psychodelików była praktycznie nieznana poza społecznością zwolenników substancji psychodelicznych. Istnieją raporty, w których byli badacze psychodelików i ich przyjaciele dyskutowali o potencjale mikro dawek, ale często pomysły te nie były udostępniane osobom z zewnątrz. Tak było do czasu, gdy James Fadiman wydał „Przewodnik Psychodelicznego Podróżnika” w 2011.
Jedynym godnym uwagi wyjątkiem, w którym koncepcja mikrodawkowania została wspomniana krótko, ale konkretnie, był wywiad z Albertem Hofmannem, odkrywcą LSD, w magazynie High Times. Zapytany, czy istnieją jakieś ogólne zastosowania medyczne LSD, które mogłyby zostać wprowadzone na rynek w przyszłości, Hoffman odpowiedział: „Bardzo małe dawki, być może 25 mikrogramów, mogłyby być przydatne jako środek euforyzujący lub przeciwdepresyjny” (Horowitz 1976).
Istnieje kilka innych wzmianek o mikrodawkowaniu omówionych w książce Torsteina Passie z 2019 The Science of Microdosing Psychedelics [Nauka mikrodawkowania psychodelików – przyp. tłum.], do których zbadania zachęcam.