Duchy Koni Przemówiły
Kathy posiada niezwykłą zdolność do nawiązywania kontaktu z Duchami Koni i wewnętrznymi przewodnikami. Byłam zdumiona wglądami jakie otrzymuje. Duchy Koni Przemówiły… to wspaniała książka, którą czytało mi się wspaniale i ze smutkiem odłożyłam ją na półkę po zakończeniu. Mądrość, którą oferuje, dotyczy nas wszystkich. Gdyby każdy przyjął tę uniwersalną mądrość, którą dzieli się Kathy, traktowalibyśmy siebie nawzajem, zwierzęta oraz naszą planetę z tym samym współczuciem i szacunkiem, o jaki proszą nas Duchy Koni. Każdy z nas może uzyskać dostęp do boskiej mądrości. Gdy to zrobimy, nasze życie zmieni się radykalnie. Ta książka pomoże ci rozwinąć tę umiejętność. Przyjmij oferowane tu wskazówki. Otwórz się na naukę, która pokaże ci, jak kochać siebie, innych, konie, wszystkie zwierzęta, oraz naszą piękną planetę. Na pewno nie pożałujesz!
Dr. Margaret Paul,
współtwórca techniki Inner Bonding, autorka książek Inner Bonding, Do I have To Give Up Me To Be Loved By God?, Diet for Divine Connection, oraz The Inner Bonding Workbook; współautorka książek Do I Have To Give Up Me To Be Loved By You? oraz Healing Your Aloneness
Duchy Koni Przemówiły… przypomina nam, że jesteśmy czymś więcej, niż tylko naszym ciałem – jesteśmy wiecznymi, wibracyjnymi i intuicyjnymi istotami. Łącząc mądrość koni z praktycznymi narzędziami oraz ćwiczeniami, ta książka pomaga nam połączyć się z naszą prawdziwą naturą, dzięki czemu możemy zacząć żyć z silnym poczuciem celu, więzi i radości. Duchy Koni potwierdzają wiadomości, jakie sama otrzymuję od ludzi, którzy przeszli na drugą stronę.
Dan Johnson,
doradca NeuroTransformational Coach, medium, gospodarz podcastu Spirit and Energy Podcast
Ta pouczająca książka otworzy twoje serce i poszerzy twoją świadomość poprzez wskazówki i lekcje, które wypełniają każdą jej stronę. Kathy Pike zanurza się tak głęboko w synergiczną relację z kochanymi stworzeniami, że pozwala czytelnikom spotkać je na nowym poziomie interakcji, na korzyść zarówno ludzi, jak i koni. Ta piękna i wnikliwa książka jest obowiązkową lekturą dla wszystkich miłośników zwierząt.
Tammy Billups,
Evolutionary Soul Healer for Humans and Animals (Ewolucyjna Uzdrowicielka Dusz Ludzi i Zwierząt – przyp. tłum), autorka Soul Healing with Our Animal Companions: The Hidden Keys to a Deeper Animal-Human Connection oraz Animal Soul Contracts: Sacred Agreements for Shared Evolution
Między Kathy a światem duchów istnieje głęboka więź, czego dowodem jest zawartość tej książki. Autorka widzi to, co znajduje się po drugiej stronie i wie, jak rozmawiać z istotami należącymi do świata zwierząt. Książka Duchy Koni Przemówiły… jest tajemnicza, intrygująca i przemawia głosem Pradawnych. Już od pierwszych stron pulsuje energią o wysokiej częstotliwości. Prowadząc czytelników przez proces poszukiwania i poznawania sposobu na doświadczenie swojego Prawdziwego Ja, autorka łączy mądre rady Duchów Koni ze swoimi własnymi. Następnie bierze ten dar i, uważnie go dozując, pozwala czytelnikowi wynieść jak najwięcej mądrości ze świata duchów i zastosować we własnym życiu. Ta książka ucieszy miłośników koni, ponieważ te niesamowite zwierzęta przyjmują tu rolę mędrca, przewodnika, i sprzymierzeńca – co wielu ludzi wyczuwało już wcześniej, jednak zwykle nie byli w stanie wyrazić tego słowami.
Jan Engels-Smith, MEd, ShD, LPC,
założycielka LightSong School of 21st Century Shamanism and Energy Medicine, autorka Through the Rabbit Hole oraz Becoming Yourself: The Journey from Head to Heart
Jeśli pragniesz odkryć najbardziej wielowymiarową wersję siebie, prowadzić świadome życie w ludzkiej formie – ale również wykraczając poza nią – i wejść na bardziej harmonijną oraz ukierunkowaną ścieżkę na tej planecie, książka Duchy Koni Przemówiły… będzie jak święty dar.
Dla tych, którzy wiedzą, że nauczyciele są wszędzie, konie okazują się być jednymi z tych najmądrzejszych i najbardziej współczujących. Nieskrępowane przez myślowe pułapki charakterystyczne dla ludzkiego umysłu, prowadzą nas przez nasze blokady i ograniczenia, prosto do naszego serca – miejsca otwartości i intuicyjnej wiedzy. Wiele lat badań, poznawania swojego wnętrza i pełnego szacunku współtworzenia z końmi pozwoliło Kathy Pike odnaleźć w sobie końską mądrość i szósty zmysł, a także przyjąć od świadomości koni potężną duchową mądrość i podzielić się nią w tej pięknej książce.
Poprzez połączenie pytań i channelowanych odpowiedzi, anegdot oraz ćwiczeń ułatwiających integrację, książka przedstawia szereg głębokich spostrzeżeń zaadresowanych do współczesnych ludzi. Duchy Koni, które przemawiając przez Kathy, zdradzają prawdziwą, wielozmysłową i wielowymiarową naturę koni oraz cel ich istnienia w naszym świecie. Pokazują również inny sposób interakcji i partnerstwa, to znaczy taki oparty na prawdziwym szacunku i równości, dzięki czemu ludzie mogą nauczyć się nowych perspektyw, które wspierają ewolucję duszy. Pozwalają również odkryć niektóre z niesamowitych końskich zdolności w nas samych – życie w tu i teraz, wykorzystywanie wewnętrznej umiejętności porozumiewania ze wszystkimi formami życia, oraz przyjmowanie wskazówek od naszej Wyższej Jaźni, urzeczywistnionych mistrzów, przewodników, i od wszystkich dostępnych nauczycieli. Ta książka wyjaśnia, w jaki sposób odnaleźć swoją drogę w obecnej sytuacji na świecie i dokonać jak najlepszych, pozytywnych zmian. Zapewne niejednokrotnie do niej powrócisz, traktując ją jak narzędzie, które pomoże ci żyć jako w pełni przebudzona istota.
Sandra Mendelson,
autorka We Walk beside You: Animal Messages for an Awakening World oraz The Secrets of The Animals
Książka, która powstała we współpracy Kathy Pike z Duchami Koni, to prawdziwe arcydzieło. Jeśli czujesz więź z końmi ze względu na ich piękno, energię oraz wrażliwość, przygotuj się, żeby w pełni otworzyć serce i umysł na mądrość i wskazówki, którymi dzielą się na tych stronach. Jeżeli rzeczywiście to zrobisz, ta książka odmieni twoje życie, da ci nadzieję na przyszłość i pomoże odnaleźć właściwą ścieżkę Jedności ze wszystkimi żyjącymi istotami. Kathy, i wam, Duchy Koni, dziękuję z całego serca! Otrzymałam od was te niezwykłe dary w chwili, gdy najbardziej tego potrzebowałam.
Kate Solisti,
autorka Conversations with Horse, Dog and Cat oraz Kinship with Animals
Kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się nauczyciel. Do wielu z nas nauczyciel przybędzie w postaci naszych ulubionych zwierząt, w tym przypadku – koni. Ta inspirująca, a zarazem praktyczna książka autorstwa Kathy Pike jest niczym pradawna pieśń niosąca mądrość od pięknych, końskich nauczycieli. Nie tylko poznajemy osobistą drogę autorki, ale uczymy się również, jak czerpać mądrość od koni – czy jakiegokolwiek innego nauczyciela. Lekcje tutaj zawarte są nie tylko piękne i uniwersalne, ale i ponadczasowe. Zanurz się w nich i odkryj magiczny świat jedności z końmi oraz całym Życiem. Mądre przesłania skierowane właśnie do ciebie już tam czekają!
Dr. Cara Gubbins,
autorka bestsellerów Divine Beings: The Spiritual Lives and Lessons of Animals, Words of Wisdom: What the Owl Knows, oraz Words of Wisdom: What the Elephant Knows
Kathy Pike
Duchy Koni przemówiły…
O miłości, obecności i harmonii w świecie chaosu
Spis treści
Dedykacja
Podziękowania
Przedmowa
Wstęp
Wracając do ciała
Przekazy od Duchów Koni
- Odkryj na nowo swoje Prawdziwe Ja
- Istota duchowa w ciele fizycznym – dokonaj radykalnej zmiany
- Przynależność a utrata siebie
- Zaufaj wewnętrznemu procesowi
- Poznaj swój opór
- Szukaj okazji w przeszkodach
- Doceń percepcję i możliwości
- Konie służą pomocą
- Wracaj do domu… w sobie
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Przyjmowanie miłości i tworzenie harmonii
Przekazy od Duchów Koni
- Urzeczywistnij miłość do siebie
- Twórz harmonię
- Żyj w harmonii
- Doświadczaj miłości
- Obejmij to, co jest
- Rozmowy z Koniem
- Współtwórcze istnienie koni i ludzi
- Wewnętrzna harmonia i tworzenie więzi z końmi
- Doceniaj obfitość
- Przywództwo i spójność w rodzinie biologicznej
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Zrzucić brzemię własnej historii
Przekazy od Duchów Koni
- Wybieraj dobrostan, nie swoją historię
- Energia mocy
- Wyrażaj swoją prawdziwą esencję i nie osądzaj
- Doceniaj wrażliwość i po prostu żyj
- Osiągnij równowagę i siłę
- Duchowi przywódcy
- Zwierzęta jako zwierciadło dla świadomości
- Ewolucja twojej świadomości
- Bądź spójny w swoich działaniach
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Intuicja i komunikacja
Intuicja jako uczucie
Intuicja jako widzenie
Intuicja jako głos
Intuicja jako wiedzenie
Przekazy od Duchów Koni
- Powitaj swoją intuicję
- Przesłania z Czasu Snu
- Dyscyplina a intuicja
- Komunikowanie się ze wszystkimi gatunkami
- Odbieranie wiadomości od Duchów Koni
- Zwierzęta jako nauczyciele
- Odkryj dar przestrzenności
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Prowadź dziennik, żeby budować zaufanie do swojej intuicji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Twoja wibracja jako dar
Przekazy od Duchów Koni
- Uwolnij swoje przywiązanie do podróży
- Jak rozumieć różnorodność wibracji
- Służ światu swoją wibracją
- Służyć pomocą, ufając swojej ścieżce
- Podnoszenie wibracji poprzez bycie w pełni obecnym
- Jak porozumiewają się konie
- Jak konie odzwierciedlają naszą świadomość oraz świadomość zbiorową
- Dać koniom głos
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Pole kwantowe a świadomość zbiorowa
Przekazy od Duchów Koni
- Zbiorowa świadomość koni
- Konie jako nauczyciele świadomości
- Konie jako przewodnicy
- Bycie w polu kwantowym
- Wyrażanie czystej energii i tworzenie mostu połączenia
- Dostęp do Końskich Duchów-Przewodników
- Otrzymywanie informacji od twoich własnych przewodników
- Pradawna mądrość, którą dzielą Duchy Koni i żyjące konie
- Ćwiczenie, które pomoże ci w integracji
- Pytania, które pomogą ci w integracji
Posłowie
O autorce
Dedykacja
Dedykuję tę książkę wszystkim koniom, które miałam szczęście poznać, jak również wszystkim tym w postaci duchowej; a także wszystkim innym głosom, które się pojawiły, żeby wspierać ludzką podróż przez Życie.
Podziękowania
Po pierwsze, chciałabym podziękować Jan Engels-Smith za napisanie wstępu do tej książki. Dziękuję Micah’owi Schwaderowi za nieustanne wsparcie w realizacji tego projektu. Wielokrotnie podkreślał wartość tych przekazów i bezgranicznie zachęcał mnie do dalszego pisania. Jego cierpliwość i upór pozwoliły mi kontynuować, a jego mistrzowskie umiejętności redakcyjne są godne podziwu.
Elaine Silver, za cudowne wsparcie i doradztwo redakcyjne. Kiedy w pewnym momencie utknęłam, a moja frustracja sięgnęła zenitu, pomogła mi ruszyć do przodu.
Jacqueline Kane, za to, że pomogła mi pokonać tamę oporu w świadomości, dzięki czemu moje pisanie z radością ruszyło „z kopyta”. Bez jej wsparcia nie skończyłabym tej książki do dziś.
Ta książka odzwierciedla życzliwy wkład bardzo wielu osób. Chciałabym podziękować tym wszystkim ludziom, którzy utworzyli kilka „bractw duchowych” podczas każdego z programów Przewodnictwa Duchowego, jakie zaaranżowałam i prowadziłam. Wasze pytania zadawane Duchom Koni ukształtowały całą treść tej książki. Oczywiście nie każdy zadał jakieś pytanie, ale to zbiorowa energia na zajęciach była inspiracją dla odpowiedzi, które wypłynęły na powierzchnię..
Specjalne podziękowania dla Gaila Boone, Beverly Boshart, Carrie Brady, Cathleen Buhr, Magdalene Canyon, Colleen Caudill, Betsy Chisholm, Anny Cipar, Reginy Fasold, Margo Frimodt, Cynthii Funk, Kristin Goold, Ingrid Gunby, Victorii Haffer, Jacquelyn Hibbard, Laurie Higgins-Kerley, Rebeki Hoehne, Pameli Hunter, Asy Kastberg, Susannah Kavanaugh, Marry Livingston, Anouki Lorie, Glorii Lybecker, Sue Anne McLean, Patty Miller, Lori Mormon, Maureen Mullins, Carole Rodon, Barb Slack, Fritzi Strowmatt, Julie Taylor, Carol Weis, Rose Wells, Karen Will, Pauli Wilson, i Gill Wyatt.
Jestem dozgonnie wdzięczna Tracy Shifflet oraz Lynette Dominguez, które przez ponad dziesięć lat wspierały moją pracę w Academy for Coaching with Horses (Akademii Doradztwa z Udziałem Koni – przyp. tłum.). Tracy jest naszym technicznym geniuszem, który odpowiada za wszystko i wspiera każde zajęcia, pomagając na wiele różnych sposobów. Talent Lynette do tworzenia stron internetowych, organizacji marketingu, oraz wynajdywania rozwiązań skomplikowanych problemów, o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia, jest spektakularny.
Dziękuję Lauren Roberts, która podjęła się ogromnego zadania, jakim było przeniesienie na papier wszystkich przekazów w postaci nagrań dźwiękowych.
Nauczyciele, którzy ukształtowali moją ścieżkę duchową i wpłynęli na moją pracę w największym stopniu, to Esther (Abraham) Hicks, Bruce Lipton, Dr. Joe Dispenza, Dawson Church, John Chitty, oraz Anodea Judith. Wskazówki Lindy Kohanov były dla mnie dużym wsparciem, kiedy stawiałam pierwsze kroki w dziedzinie EFL (Equine Facilitated Learning – z ang. Nauka z udziałem koni – przyp. tłum.), oraz kiedy wydałam moją pierwszą książkę – Hope from the Heart of Horses. Dla wszystkich moich uczniów i uczestników programów, którzy również byli moimi nauczycielami i wpłynęli na to, kim jestem dzisiaj – WIELKIE DZIĘKUJĘ!
Shelley Royendyk, Diane Barrett i Kate Dela Grange od zawsze udzielały mi bezwarunkowego wsparcia w mojej pracy, a także w mojej osobistej drodze jako nauczycielki, mówczyni i pisarki. Jestem wdzięczna, że mnie wspieracie.
Moje stado trzyma mnie na tej Ziemi i jednocześnie zabiera w podróże do mistycznych światów, gdzie wszystko jest jednym, a to, co twórcze, rozwija się w zupełnie nieoczekiwany sposób. Ich obecność na co dzień, podczas gdy przemierzamy lasy oraz pastwiska i spędzamy wspólnie czas, sprowadza mnie z powrotem do mnie samej i do tego, co jak czuję, powinnam robić – podnosić świadomość całej |Ziemi i jej stworzeń, oraz prowadzić innych z powrotem do ich Prawdziwego Ja. Moja duchowa wieź z moim stadem utrzymuje mnie na tej Ziemi w formie fizycznej, jednocześnie pozwalając mi tanecznym krokiem przemierzać różne wymiary świadomości w sposób, jakiego nie doświadczyłam nigdy wcześniej.
I wreszcie, z głębi serca dziękuję wszystkim Duchom Koni, koniom z tego świata, a także innym przewodnikom, którzy przemawiali przeze mnie, tym samym kształtując treść tej książki. Każde kolejne słowo, którym się ze mną dzielili, podnosiło moje wibracje. Niekiedy ich wyższa częstotliwość głębokiej miłości, która wraz z ich przekazami przenikała moje ciało, jak gdyby poszerzała mnie od środka lub doprowadzała do łez wdzięczności. Innym razem, nie pamiętałam niczego, czym się ze mną podzielono. Zawsze jednak każda komórka mojego ciała tryskała czystą, pozytywną energią siły życiowej. Obdarzyliście mnie zaufaniem, pozwalając mi wcielić się w rolę pośredniczki, żebym sprowadziła waszą mądrość na płaszczyznę fizyczną i podzieliła się nią w tej książce. BARDZO WAM DZIĘKUJĘ!
Drogi Czytelniku – napisałam tę książkę dla Ciebie – korzystaj z niej wedle swojego uznania.
Niechaj zawarta tu mądrość rozwinie swoje skrzydła i dotknie dusz tych wszystkich, którzy gotowi są ją przyjąć.
Przedmowa
Często w życiu jesteśmy świadomi pewnych „obecności”, które nie posiadają konkretnego kształtu i których nie można zdefiniować w kontekście świata materialnego. Mogą one wejść do naszej świadomości poprzez nasze reakcje emocjonalne na wydarzenia lub w najprostszych momentach naszego codziennego funkcjonowania. Te spotkania z „duchami” nie są racjonalne… nie podlegają normalnej, fizycznej definicji, mimo to są prawdziwe i jak najbardziej realne, wywierając wpływ na nasze uczucia i ostatecznie – nasze działania.
Życie duchowe to życie zamieszkiwane przez duchowe istoty, a stopień korzyści, jakie może nam przynieść ich obecność, jest bezpośrednio związany z otwartością na uzyskanie ich wsparcia. Jeśli kiedykolwiek czułeś, w tym lub innym momencie swojego życia, że wszedłeś w pewnego rodzaju interakcję z duchowym wymiarem, lub że otrzymałeś wsparcie od jakiejś pozaziemskiej istoty, to połączyłeś się z ważnym aspektem mistycznego Wszechświata.
We wszystkich kulturach istnieje powszechna wiara w otrzymywanie duchowej pomocy ze strony wymiaru nie-fizycznego, która przyjmuje postać interwencji w wymiarze fizycznym. Ta pomoc przekracza, zmienia i uzdrawia istniejące warunki, a także jest dostępna dla wszystkich, którzy są gotowi zaangażować się w świat duchowy i skłonni, żeby tworzyć z nim trwałe i pozytywne relacje. W niewidzialnym świecie istnieją nieskończone istoty – tak liczne, jak gwiazdy we Wszechświecie i równie bezgraniczne, co cały kosmos.
W Duchy Koni Przemówiły: o miłości, obecności i harmonii w świecie chaosu, Kathy Pike nawiązuje kontakt przez zasłonę między światami z dobrotliwymi i mądrymi Duchami Koni. Te nie-fizyczne istoty są pomocnymi sprzymierzeńcami, a ich przesłanie miłości skierowane do ludzi zostało przekazane kanałem stworzonym z czułością i mocą przez Kathy, która zapragnęła podzielić się ich perspektywą na różne rzeczy.
Między Kathy, a światem duchów istnieje głęboka więź, czego dowodem jest zawartość tej książki. Autorka widzi to, co znajduje się po drugiej stronie i wie, jak rozmawiać z istotami należącymi do świata zwierząt. Książka Kathy jest tajemnicza, intrygująca i przemawia głosem Pradawnych. Już od pierwszych stron pulsuje energią o wysokiej częstotliwości. Prowadząc czytelników przez proces poszukiwania i poznawania sposobów na doświadczenie swojego Prawdziwego Ja, autorka łączy mądre rady Duchów Koni ze swoimi własnymi. Następnie bierze ten dar i, ostrożnie go dozując, pozwala czytelnikowi wynieść jak najwięcej mądrości z niewidzialnego świata. Ta książka na pewno ucieszy wszystkich miłośników koni, ponieważ te niesamowite zwierzęta przyjmują tu rolę mędrca, przewodnika i sprzymierzeńca – co wielu ludzi wyczuwało już wcześniej, jednak zwykle nie byli w stanie opisać tego słowami.
To jednak książka nie tylko dla miłośników koni. Każdy, kto szuka wytchnienia od świata chaosu, w którym żyjemy, znajdzie pociechę i nadzieję w przekazach, jakimi dzielą się głosy przodków.
W tradycji Indian Lakota, każda osoba od urodzenia aż do śmierci ma po swojej stronie 405 duchów lub sprzymierzeńców. Podobnych sojuszników ma każdy z nas. Rolą tych pełnych współczucia istot-pomocników jest wspieranie nas w naszym ludzkim doświadczeniu. W ciągu swojego życia możemy zdecydować się sięgnąć po tę pomoc – lub nie. Możemy iść przez życie, myśląc, że ze wszystkim musimy radzić sobie sami, że musimy stawiać czoła trudnym sytuacjom w pojedynkę, i że nie mamy żadnego wsparcia. Jednak niekoniecznie tak musi być.
Pomoc oferowana przez Duchy Koni w książce Kathy jest magiczna, cudowna, głęboka, transformująca, pouczająca i… zabawna
Przekazy Duchów Koni zapewniają wgląd i wytyczają kierunek, tym samym ułatwiając nam poruszanie się w obecnych czasach chaosu. Podążajmy zatem za ich słowami, a uzdrowimy siebie i otaczający nas świat.
W pewnym sensie, szamanizm i praca z duchami symbolizuje rozwój życiowych umiejętności. W kulturach rdzennych mieszkańców Ziemi związek ze światem duchowym połączony jest ze zrozumieniem, że owszem, jesteśmy tutaj, przeżywając swoje fizyczne doświadczenie, jednak wszyscy jesteśmy istotami duchowymi lub formą energii, chwilowo zamieszkującą to materialne ciało, co jest tylko częścią dłuższego łańcucha Życia, łączącego nas z o wiele bardziej rozległym wymiarem duchowym. To, co zostało nam odebrane poprzez ograniczone myślenie naszej współczesnej kultury, możemy odbudować dzięki ponownemu połączeniu się z naszą duchową jakością, stając się tym, kim od zarania mieliśmy być.
Pewnego razu zapytałam duchy, dlaczego z nimi pracujemy. Odpowiedziały – Może i wiesz, dokąd zmierzasz, może i nawet widzisz swoją ścieżkę, my jednak podróżujemy ponad linią drzew, i potrafimy zobaczyć, dokąd ta ścieżka prowadzi. Z naszą pomocą otrzymujesz pomocne wskazówki, wsparcie i głęboką mądrość…
Zachęcam cię Czytelniku, żebyś z pomocą słów zawartych w tej książce spojrzał na otaczający cię świat z perspektywy Duchów Koni. Weź ze sobą magię, którą tu znajdziesz, i zbuduj nowe życie, w którym miłość, obecność i harmonia zastępują chaos i zamęt, co pozwoli ci stworzyć nowy sposób funkcjonowania na co dzień.
Jan Engels-Smith MEd, ShD, LPC
założycielka LightSong School of 21st Century Shamanism and Energy Medicine, autorka Through the Rabbit Hole oraz Becoming Yourself: The Journey from Head to Heart
Wstęp
Kiedy ludzie i zwierzęta przechodzą na drugą stronę, obawiamy się, że odeszli na zawsze. Jednak wcale tak nie jest… ich duch jest obecny w energii bezwarunkowej miłości. Energia miłości jest wszechobecna, i nie jest własnością żadnej osoby ani zwierzęcia. Miłość jest dostępna dla wszystkich, żeby mogli ją odczuwać, doświadczać i urzeczywistniać, oraz żeby ofiarowali ją innym. Wszystkie istoty żyjące na Matce Ziemi, a także duchy istniejące poza nią, mają różne perspektywy i różne rzeczy do powiedzenia. Istnieje jednak jedna prawda, która łączy wszystkich – bezwarunkowa miłość i dobroć.
W energii miłości ukryta jest głęboka mądrość. Wkraczając w pole tej energii, wchodzimy do wymiaru wszystkiego, co było i wszystkiego, co jest. W tym miejscu możemy dosięgnąć mądrości tych, którzy byli tu przed nami – naszych przodków, zarówno dwunożnych, jak i czworonożnych. Dostęp do tej wiedzy jest znanym procesem, często nazywanym channelingiem (z ang. channel to kanał – przyp. tłum.). Jest to proces, w którym energia z zaświatów, od naszych przodków, zostaje przetłumaczona na ludzki język, dzięki „przepuszczeniu” jej przez osobę, która jest gotowa odstawić na bok swoje ego i pozwolić na odbiór wiadomości. Podczas channelingu otwieramy się na swoich przewodników, urzeczywistnionych mistrzów, anioły, lub jak w tym przypadku, Duchy Koni, pozwalając im przez nas przemawiać w formie pisania, tworzenia sztuki, rzeczywistego wypowiadania słów, czy jakiegokolwiek procesu twórczego, takiego jak taniec, tworzenie filmu, nauczanie lub opowiadanie historii. Inspiracja pochodzi ze źródła, które znajduje się w polu świadomości lub według niektórych, boskości.
Każdy, w dowolnej chwili, może pozyskać wiedzę przodków oraz duchowych istot dzięki odpowiedniej praktyce i intencji, z odpowiednim skupieniem uwagi i ustaleniem celu, oraz dzięki postanowieniu, żeby odłożyć na bok swoje osobiste pobudki, oferując pełne zainteresowanie i otwartość. Artyści i sportowcy odnajdują to, dając się ponieść swojej pasji. Nauczyciele – przemawiając. Naukowcy dokonują odkryć, kiedy ich wiedza spotyka intuicję i pojawia się coś, co było dotychczas nieznane. W świecie szamanizmu i duchowych rytuałów plemiennych, jednostki stają się naczyniem dla mądrości podczas różnych ceremonii.
Przekazy, jakich doświadczysz w tej książce, przepływały przez moje ciało, kiedy stawałam się wydrążoną i pustą trzciną, z wyraźną intencją uzyskania dostępu do zbiorowej świadomości zwierząt i Duchów Koni.
Duchy Koni Przemówiły: o miłości, obecności i harmonii w świecie chaosu poprowadzi cię w stronę głębszego zrozumienia – za pośrednictwem oczu, umysłu i serca koni – tego, jak iść przez życie w dzisiejszym skomplikowanym świecie. Ta książka zabierze cię w wyjątkową podróż, pozwalającą na eksplorację głębokich obszarów świadomości oraz pokazującą, jak powrócić do autentycznej miłości do samego siebie. Niezwykłość tej podróży polega na tym, że konie doświadczają świata w zupełnie inny sposób niż ludzie. Zrozumienie ich perspektywy i punktu widzenia wskaże ci, jak wieść życie, które znacznie szerzej obejmuje wszystko to, co znajduje się wokół ciebie i jest do twojej dyspozycji.
Z jakiegoś powodu, czy to w wyniku polecenia, synchroniczności, szczęśliwego zbiegu okoliczności, czy też dlatego, że otrzymałeś tę książkę w prezencie, podążałeś za intuicją, lub natrafiłeś na nią czystym przypadkiem… trzymasz ją teraz w dłoniach. Proszę, żebyś temu zaufał i przeczytał ten wstęp do końca, żeby w pełni zrozumieć ten kreatywny format i produkt, który został stworzony specjalnie dla ciebie. Odkryjesz na tych stronach wyjątkowe mądrości i wskazówki, które pomogą ci na twojej dalszej drodze.
Jeśli to czytasz, najprawdopodobniej intuicyjnie rozumiesz więź łączącą Ziemię z jej stworzeniami. Być może spędzasz wiele czasu na łonie Natury, ze zwierzętami, lub uczestnicząc w praktykach, dzięki którym stajesz się bardziej świadomy i obecny. Możliwe, że lubisz medytację, jogę, rozwój osobisty lub po prostu odkrywanie nowych sposobów myślenia i doświadczania świata. A może jesteś tu nowy… dopiero zaczynasz kroczyć swoją duchową ścieżką i chciałbyś robić wszystkie te rzeczy wymienione powyżej.
Ta książka powstała po tym, jak moja intuicja podpowiedziała mi, żebym zaczęła prowadzić zajęcia z Przewodnictwa Duchowego dla moich indywidualnych klientów oraz społeczności Life Coachingu poprzez Akademię Doradztwa z Udziałem Koni. Kursy i warsztaty skupiały się na medytacji oraz ideach opartych na stawaniu się bardziej świadomym człowiekiem w codziennym życiu. Dzięki uzyskanym w ten sposób wskazówkom i wiedzy, uczestnicy dokonywali istotnych zmian w swoim życiu i praktyce, wkraczając na nowy poziom prawdziwej ekspresji oraz żywotności. Nauczyli się również, jak być lepszymi przyjaciółmi, szczególnie dla samych siebie.
Przed wszystkimi cotygodniowymi zajęciami, które odbywały się przez Internet, uczestnicy mogli wysłać mi maila z pytaniem, które chcieliby zadać zbiorowej świadomości KONIA (od tej chwili słowo KOŃ oznacza wyższą świadomość zbiorową wszystkich koni, zarówno żyjących, jak i tych w duchowej postaci). Na koniec lekcji, oraz po zakończeniu prowadzonej medytacji, która łączyła nasze energie, wybierałam pytanie z miski, zamykałam oczy, i pozwalałam, żeby odpowiedzi lub przekazy były przeze mnie wypowiadane. Stawałam się wydrążoną trzciną, odłożywszy na bok tę część mojego mózgu, która zajmowała się myśleniem i analizą. Jako łącznik, mogłam przyjąć wyższą świadomość KONIA, co na potrzeby tej książki nazywam Duchami Koni, i pozwolić jej przeze mnie przemawiać. Pozwalałam, żeby przepływały przeze mnie ich mądre odpowiedzi na zadane pytania. Czasami pojawiały się również konie przebywające na płaszczyźnie fizycznej, nawiązując bezpośredni kontakt ze swoimi ludzkimi towarzyszami. Pojawił się również pewien przewodnik, który wydawał się mierzyć 4,5 metra wysokości, i którego energię ledwie byłam w stanie utrzymać w moim ciele. On podzielił się naukami rdzennych mieszkańców. Nazwałam go Pradawnym. Wielu z przewodników i duchów, którzy przeze mnie przemawiali, wydawali się odwieczni, prowadząc nas z powrotem do prostszego życia na Ziemi. Czytając tę książkę, nie musisz starać się zrozumieć, skąd pochodzi dana wiadomość… zamiast tego zachęcam cię, żebyś zaprosił ją do swojego serca i spróbował poczuć, co w niej do ciebie przemawia.
Zachęcam cię również, żebyś przekonał się sam, że uzyskanie dostępu do innych wymiarów świadomości i otrzymywanie stamtąd wskazówek jest możliwe. Jednak aby móc cieszyć się tą książką i czegoś się z niej nauczyć, wcale nie musisz uznawać za prawdziwe czegoś, co wykracza poza zakres tego, w co obecnie wierzysz. Nie proszę, żebyś zmieniał swoje duchowe poglądy, życiowy cel czy kierunek. Duchy Koni i przewodnicy zachęcają, żebyś był chętny i otwarty, żeby wykorzystać otrzymane informacje do wzbogacenia twojego już rozwijającego się życiowego doświadczenia.
Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że kiedyś napiszę tego rodzaju książkę, na pewno wybuchnęłabym śmiechem. Jako 20-latka byłam miłośniczką aktywności na świeżym powietrzu, studentką sztuki… i kelnerką z zawodu. Podróżowałam po świecie, pragnąc wśród dzikiej przyrody doświadczyć wszystkiego, co tylko mogłam. Już wtedy nie brakowało mi intuicji… wręcz przeciwnie. Zawsze byłam wysoce wrażliwa.
Moja mocno rozwinięta empatia sprawia, że bez przerwy odbieram komunikaty na różne sposoby. Balansowanie pomiędzy codzienną rzeczywistością, a „tamtym” światem od zawsze było częścią mojego życia, bez względu na to, co robiłam. Po prostu nigdy nie sądziłam, że opublikuję książkę o takim charakterze. Teraz, kiedy to piszę, jestem naprawdę wdzięczna i podekscytowana!
Nauczyłam się szanować swoją intuicję i odbierane wiadomości, które przepływają przeze mnie, kiedy uczę lub prowadzę szkolenia z udziałem koni. W mojej szkole organizuję spotkania, na których ludzie mogą wchodzić w interakcje ze zwierzętami. Konie ujawniają moim klientom wszystko to, co nie służy im w życiu. Trzymając ich w tej uzdrawiającej przestrzeni, kierują ich w stronę głębszego zrozumienia siebie. Tego rodzaju współpraca może prowadzić do głębokiego uzdrowienia starych emocjonalnych ran, nowego ustalenia granic, energetycznego wzmocnienia, większej pewności siebie jako przywódcy i transformacyjnych doświadczeń w praktyce duchowej. Tymi sesjami kierują same konie, i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, co wypłynie na powierzchnię i co zostanie wyjaśnione, lub co pojawi się przed uczestnikiem, żeby to zaakceptował.
Angażowanie się w pracę z końmi w ten głęboko partnerski sposób jest wspaniałą formą sztuki, która łączy mądrość i perspektywę konia, istotę będącą jednocześnie zwierzyną łowną, z punktem widzenia człowieka – drapieżnika, i polującego myśliwego. Nasze perspektywy są genetycznie radykalnie odmienne i to dlatego nauki oferowane przez konie są tak wartościowe i głębokie.
Praca z końmi odbywa się na łonie Natury. Na moim ranczo wszystkie sesje są przeprowadzane na zewnątrz, pośród wielkich amerykańskich topoli i drzew zimozielonych, trawiastych pastwisk oraz wijącego się strumienia. Króliki i ptaki dopełniają scenerię oraz uczestniczą w najważniejszych momentach. Ten sposób pracy z końmi jest sztuką w ruchu, wiecznie zmieniającą się i przybierającą coraz to nowy kształt, dzięki czemu nie ma dwóch takich samych sesji.
Każdego roku przyjmuję od ośmiu do dziesięciu osób w ramach rocznego programu certyfikacji. Osoby takie stają się konsultantami, coachami, terapeutami, ekspertami od koni, i doradcami, którzy również chcieliby pomóc ludziom poprzez współpracę z tymi zwierzętami. Program zapewnia im narzędzia i szkolenie, dzięki którym są w stanie w bezpieczny i pełen szacunku sposób wykorzystywać konie do nauczania i poszerzania ludzkiej świadomości. Każdy program rozpoczynam rytuałem. Grając na dźwiękowej misie, na początku dziękuję tym, którzy wcześniej kroczyli tą ziemią, zwierzętom, które były tutaj przed nami, a także wszystkim stworzeniom, które są z nami obecnie. Moją wdzięcznością obejmuję również cokolwiek, co przynosi pogoda, jako że w tej podróży jest to nieodzowny element procesu uzdrowienia i tworzenia. Następnie staję się wydrążoną trzciną i pozwalam zwierzętom oraz duchom tej Ziemi przemówić do grupy. Za każdym razem ich przesłanie jest inne, i za każdym razem porusza ono serca uczestników.
Na przestrzeni lat zauważyłam pewną osobliwą tendencję, która pojawiała się podczas mojego nauczania. Choć zwykle miałam określony zarys tego, co chcę przekazać słuchaczom, niejednokrotnie sposób, w jaki ich uczyłam, był zupełnie inny od zaplanowanego. W moich przekazach zawsze pojawiały się momenty, w których słowa swobodnie wydobywały się z moich ust. Czułam, że strumień świadomości przemawia przeze mnie. Często sama byłam zaintrygowana tym, co mówiłam, i w jaki sposób to robiłam. Wiedziałam, że przemawiało przeze mnie coś więcej, i to dodawało mi otuchy.
Zawsze wiedziałam, że wydarzyło się coś niezwykłego, kiedy moi uczniowie prosili – Mogłabyś powtórzyć to, co właśnie powiedziałaś?… a ja odpowiadałam zgodnie z prawdą – Cóż, nie, nie jestem pewna, czy potrafię. Starałam się poskładać w całość to, co przed chwilą zostało powiedziane, jednak słowa nigdy nie brzmiały równie wytwornie jak wtedy, kiedy ze mnie wypływały. W tych momentach wiedziałam, że stałam się kanałem. Zwykle jednak unikałam nadawaniu temu określonej nazwy.
Wszystko potoczyło się w zupełnie nowym kierunku, kiedy postanowiłam po prostu to zaakceptować i zaoferować kurs, którego głównym punktem było właśnie umożliwienie tego, żeby informacje przeze mnie przepływały. Te zajęcia ładowały moje baterie i uwielbiałam pracować z ich uczestnikami. Jeden kurs po półtora roku przerodził się w cztery kolejne. Już zawsze będę wdzięczna wszystkim moim uczniom, którzy brali w nich udział i wnieśli swój wkład w treść tej książki swoimi przemyślanymi pytaniami, które kierowali do Duchów Koni. Każda grupa była duchowym bractwem, a odpowiedzi na konkretne pytania spotykały się z pozytywnym odzewem ze strony pozostałych uczestników.
Ostatecznie zdecydowałam się sporządzić zapis tego, co pojawiło się podczas naszych rozmów. Z początku sądziłam, że będzie to łatwe zadanie, zapisać wszystko na papierze, umieścić w książce, i móc podzielić się tym z innymi. Jednak w rzeczywistości zajęło mi dwa lata, żeby spisać treść zajęć, a następnie poddać ją edycji, która ułatwiłaby czytanie (jako że kiedy następuje channelowanie przekazów, język nie zawsze jest poprawny gramatycznie). Dodatkowo spędziłam dużo czasu, głowiąc się nad tym, jak pogrupować te wiadomości, żeby miało to sens dla czytelnika. Był to skomplikowany proces, ponieważ w odpowiedzi na jedno pytanie nieraz poruszane zostawały dwa lub trzy tematy.
Nieraz musiałam odkładać na bok mój projekt, ponieważ natrafiałam na wewnętrzną blokadę. Wtedy medytowałam, prosiłam o wskazówki, i wraz z moim doradcą próbowałam usunąć to, co blokowało mnie przed dokończeniem książki i przedstawieniem jej na forum publicznym.
Każdy kolejny etap pracy z tym materiałem pozwalał mi przekraczać moje granice i pomagał zagłębiać się w te części mnie, które trzymałam w ukryciu. Przypuszczam, że i tobie przydarzy się coś podobnego podczas czytania tych zachwycających i głębokich wiadomości, ofiarowanych na tych stronach.
Podróż, w jaką zabierze cię ta książka, może wcale nie przypominać zwykłego poruszania się z punktu A do punktu B, gdzie każdy kolejny krok zostanie ci przedstawiony w jasny i uporządkowany sposób. To byłoby bardzo logiczne podejście, które mogłoby nie zadziałać w odniesieniu do mądrości, jaką oferuje ta książka. Dlatego zachęcam cię, żebyś wyzbył się wszelkich pragnień, aby liniowo przechodzić od punktu A do punktu B. Zamiast tego, największy sukces odniesiesz, pracując z tym materiałem w bardziej kreatywny sposób. Nie zawracaj sobie głowy czytaniem tej książki strona po stronie. W nauce często bardziej liczy się sam proces i wypracowanie osobistej relacji z treścią, którą badasz, niż logiczne postępowanie.
Chciałabym cię prosić, żebyś był bardziej spontaniczny w swoim odkrywaniu i eksploracji. To bardziej niż prawdopodobne, że przeczytanie tej książki od początku do końca za jednym posiedzeniem okaże się dla ciebie zbyt dużym wyzwaniem. Dlatego proponuję, żebyś poruszał się po niej swobodnie i w dowolny sposób – tak jakbyś błądził po pastwisku, podobnie jak robią to nasi końscy przyjaciele. Znajdziesz tutaj sześć rozdziałów pełnych wartościowych rad od Duchów Koni. Każdy z nich skupia się na innej tematyce, jednak nie trzyma się jednego konkretnego tematu.
Możesz nawet rozpocząć samodzielną praktykę, korzystając z wglądów dostarczonych przez Duchy Koni. Każdego ranka, podczas gdy pijesz swoją kawę lub herbatę, intuicyjnie otwórz książkę na dowolnej stronie i przeczytaj wybrany fragment. Następnie, spędź od dwudziestu do trzydziestu minut z kartką i długopisem, pisząc o swoich odczuciach, doznaniach, spostrzeżeniach, i przemyśleniach na temat tego, co zaoferowały Duchy Koni. Jak zauważysz, na końcu każdego rozdziału zamieściłam ćwiczenia i listę pytań, na które również możesz odpowiedzieć.
Jeśli w którymś momencie pojawi się u ciebie myśl – Już to wszystko wcześniej słyszałem… sugerowałabym, żebyś się zatrzymał, wziął głęboki oddech, i pozwolił energii czytanej wiadomości przeniknąć do każdej komórki twojego ciała. Słowa umożliwiają nam przekazywanie komunikatów w piękny sposób. Kiedy nastroimy ciało tak, żeby odbierało energię kryjącą się za tymi przekazami, dostrajamy się w ten sposób do przewodników i końskich duchów, które oferują nam swoją mądrość. Pozwól swoim komórkom zanurzyć się w energii o wyższej wibracji, zamiast jedynie używać umysłu, żeby coś zrozumieć.
Każdy rozdział zaczyna się od osobistej historii z mojego życia lub paru słów ode mnie. Przywołując te historie, również czułam, jak przepływają przeze mnie konkretne wskazówki. O wielu ze wspomnień, które ukazały się w trakcie pisania, nie myślałam od lat. To trochę tak, jakby ta książka pisała się sama. Czytając je, być może pomyślisz, że na wiele sposobów jesteśmy do siebie bardzo podobni. Historia twojego życia może być nieco inna, jednak nasze emocjonalne zmagania, punkty zwrotne i spostrzeżenia mogą okazać się łudząco zbieżne.
Każda napisana przeze mnie książka prowadziła mnie ścieżką rozwoju i odkryć. Pisanie jest prawdziwym procesem narodzin, na swój sposób bardzo potężnym. Kiedy napisałam Pathways to a Radiant Self: A Journey of Growth and Discovery with the Chakras, pracowałam sumiennie nad każdym ośrodkiem energii w ciele oraz badałam własny proces leczenia i uczenia się, żeby w pełni zrozumieć siłę znajdującą się w każdym centrum. The Mind Body Method Coach Training Manual sprawiła, że musiałam skupić się na ubraniu w słowa czegoś, co od lat wykonywałam intuicyjnie, tak aby inni doradcy z wielu różnych dziedzin mogli posiąść moc komunikacji z ciałem podczas sesji coachingowych. Seria Horse as Teacher (zawierająca dwie książki) nauczyła mnie bardzo wiele o ludzkiej naturze i poziomie trudności w przewodzeniu dziesięciu silnym, niezależnym kobietom (żeby stały się współautorkami wspólnej misji i wizji) niż kiedykolwiek mogłam się spodziewać. Książka Hope from the Heart of Horses: How Horses Teach Us About Presence, Strength and Awareness nauczyła mnie, jak tańczyć z nieznanym o brzasku rodzącej się nowej profesji – która wówczas dopiero pojawiała się na świecie – i dzielić historiami od serca, żeby inspirować innych do zaakceptowania koni jako wspaniałych nauczycieli dla ludzi. Pisanie książki i bycie autorem to proces, który czyni cię bezbronnym, zwłaszcza jeśli dzielisz się osobistymi przeżyciami.
Duchy Koni Przemówiły… nauczyła mnie pokory, jednocześnie zmieniając moje podejście. Z początku dążyłam do tego, żeby przyczynić się do czegoś większego i inspirować innych, jednak ostatecznie, przelewając treść przekazów na papier, po prostu pozwoliłam książce być tym, czym chciała być. Poddałam się działającej w moim wnętrzu twórczej sile, pozostawiając tę książkę w rękach Duchów Koni. Jestem głęboko wdzięczna za ścieżkę, którą prowadziła mnie ta książka przez ponad dwa lata. Konie skierowały mnie tam, gdzie nie sięgnąłby mój umysł i jestem naprawdę wdzięczna, że za nimi podążyłam, ufając ich wsparciu i wskazówkom.
Mam nadzieję, że ta książka będzie twoją inspiracją i pomoże odnaleźć ścieżkę, która doprowadzi cię z powrotem do siebie, pozwoli uszanować swoją prawdziwość, odkryć swoją siłę, zaufać intuicji oraz pogłębić poczucie więzi i harmonii z innymi. Życie jest pełne doświadczeń i nauk, i istnieje bardzo wiele kierunków, w które możesz się udać. Proszę, przyjmij ten dar mądrości od Duchów Koni oraz pradawnych przewodników, i pozwól się poprowadzić w stronę głębszego przeżywania życia i siebie samego.
Kathy Pike
Wracając do Ciała
W wieku dziewiętnastu lat i tuż po zimie spędzonej na wypalaniu szarych komórek wolnozasadową kokainą (tzw. freebase), znalazłam się w Parku Narodowym Grand Teton w stanie Wyoming, pracując dla tamtejszych koncesjonariuszy jako kelnerka. Intuicyjnie wiedziałam, że muszę coś zmienić w życiu, dlatego skorzystałam z okazji i przeniosłam się tam z Arizony, żeby zacząć wszystko od nowa. Wkrótce po przybyciu, podjęłam odważną decyzję odbycia samotnej 3-dniowej wyprawy przez dwie główne przełęcze w paśmie Teton – była to jedna z wielu przygód, jakie tam na mnie czekały.
Pierwszego dnia rozpoczęłam mozolną wędrówkę w górę kamienistej drogi, jednocześnie racjonując wodę, tak żeby nie było potrzeby zatrzymywać się na siku i zdejmować ciężkiego plecaka, szukać jakiegoś krzaczka, a następnie dźwigać tę bestię z powrotem na plecy. Sądziłam, że niepicie wody będzie łatwym sposobem na uniknięcie tego utrapienia.
Tamtej nocy znalazłam się w niezwykle wilgotnym wąwozie zwanym Death Canyon (z ang. Kanion Śmierci – przyp. tłum.). Postanowiłam rozbić obóz pod drzewem, ponieważ miałam ze sobą jedynie dwa kawałki brezentu, które miały posłużyć jako prosty dach kryjówki i moje okrycie. Wówczas wydawało się to dobrym pomysłem, ale kiedy zapadła noc, zrobiło się tak ciemno, że nie widziałam własnej ręki. Leżąc na chłodnej, twardej ziemi, przez całą noc słyszałam każdy dźwięk lasu. Górski potok wypełnił cały kanion odgłosami płynącej wody, a wszystkie nocne zwierzęta rozpoczęły swoją pieśń. Moje uszy wychwytywały najmniejszy trzask łamanej gałązki i każdy szelest z obawy przed przypadkowym niedźwiedziem lub łosiem, który mógłby uznać mnie za smakowity kąsek. Tamtej nocy prawie wcale nie spałam.
Udało mi się jednak przetrwać do rana i następnego dnia zjadłam śniadanie, które składało się z ugotowanego wcześniej jajka na twardo i jednego jabłka, ponieważ nie przygotowałam żadnego paleniska. Następnie, dysząc z wysiłku, pokonałam trasę aż do samego końca kanionu. Wspinając się w kierunku pierwszej ważniejszej przełęczy na mojej drodze i zbliżywszy się do końca dna doliny, zauważyłam, że droga zaczyna piąć się coraz bardziej w górę. Słońce paliło mi skórę, a plecak nadal był tak samo ciężki. Ostatecznie ubita sucha ścieżka przeszła w stary zleżały śnieg, i z każdym krokiem odkrywałam, że jest go coraz więcej. Miniona zima była sroga, a ja nie przewidziałam, że znajdę taką ilość zalegającego śniegu w wyższych partiach gór.
Przedzierając się przez przełęcz, znalazłam się na płaskowyżu i zobaczyłam rozpościerający się przede mną śnieżny koc, przykrywający szlak. Kiedy tak brnęłam przez zaspy, ciężar plecaka często powodował, że moje nogi przebijały się przez zimną, skorupiastą warstwę lodu, przez co wciąż raniłam moje odkryte podudzia. Słońce w zenicie sprawiało, że moja podróż była jeszcze bardziej uciążliwa.
W kanionie za kolejną przełęczą zamierzałam spotkać się z koleżanką. Miała mieć filtr do wody, kuchenkę i porządny namiot. Jako że nie miałam wystarczająco dużo zapasów, żeby zawrócić, jedynym rozwiązaniem było iść dalej. I tak zrobiłam.
Całe szczęście, tuż nad wierzchołkiem pokrywy śnieżnej udało mi się dostrzec górną część znaku, jednego z tych, które zwykle znajdują się na wysokości 6 stóp (1,8 m) nad ziemią. Wiedziałam już, gdzie się kierować, i ostatecznie, kiedy znalazłam się na większych wysokościach, śnieg był na tyle ubity, że moja podróż nie była już tak bolesna. Dziesięć mil (16 km) i osiem godzin marszu później dotarłam do obozowiska, gdzie miałam spotkać się z koleżanką.
Niewiele kobiet decyduje się na tego typu przygodę w wieku 19 lat. Niewiele z nich podjęłoby się takiego wyzwania w pojedynkę, zwłaszcza jeśli byłaby to ich pierwsza wyprawa z plecakiem.
Naprawdę chciałabym ci powiedzieć, że kierowała mną miłość do Natury, jednak byłaby to tylko część prawdy. Po prostu czegoś szukałam. Co więcej, te poszukiwania trwały jeszcze następne dwadzieścia lat mojego życia, choć często nie wiedziałam nawet, za czym tak naprawdę gonię. Nie miałam też pojęcia, że na próżno szukam tego czegoś na odludziu i w dziczy.
Po latach refleksji i pracy nad sobą zrozumiałam, że tak naprawdę szukałam samej siebie. Aktywności wymagające wysiłku fizycznego przychodziły mi z pomocą. Decydowałam się na wyprawy, które nieraz doprowadzały mnie do krawędzi, gdzie tańczyłam z nieznanym, a od śmierci dzielił zaledwie jeden fałszywy krok.
Wszystkie przygody prowadziły mnie w głąb mojego ciała, umacniając więź ze sobą. W pewnym sensie powracałam do domu – do siebie – kiedy podczas każdej wyprawy musiałam polegać tylko na sobie. Mimo to nadal szukałam jakiejś części mnie. I choć wybierałam aktywności, które wymagały ode mnie sporego wysiłku fizycznego, z trudem przychodziło mi nawiązanie relacji z własnym ciałem i emocjami. Tak czy owak podróże pomogły mi powrócić do tej części mnie, którą przez całe dzieciństwo spychałam gdzieś na ubocze.
Pod koniec pierwszej wyprawy z plecakiem byłam szczęśliwa, że zdołałam wrócić żywa. Było ciężko, jednak w pewnym sensie to przeżycie mnie nakarmiło. Dzięki niemu odkryłam w sobie upór oraz siłę mięśni i umysłu. Musiałam zaakceptować to, czego dowiedziałam się podczas wędrówki. Nie miałam takiego wyboru, żeby złapać następny autobus, zadzwonić do znajomego lub wybrać mniej wymagającą trasę. W takich chwilach, kiedy przebywałam na łonie Natury, dając się porwać do tańca z jej żywiołami, musiałam nauczyć się być ze sobą w najtrudniejszych momentach. Musiałam nauczyć się zaufania do siebie i samoakceptacji.
Wiem na pewno, że każda przeżyta przygoda bardzo mnie zahartowała, pokazując jak ufać swoim odczuciom. Dodatkowo odkryłam w sobie siłę charakteru. Podczas trudnych momentów nie mogłam sobie pozwolić, żeby zwątpić w obraną ścieżkę czy podjęte wybory. Nie było możliwości odwrotu. Pozostawało mi jedynie iść naprzód i pamiętać, dlaczego zdecydowałam się wyruszyć w podróż.
Opowiedziałam ci tę krótką historię, ponieważ wiem, że na pewno doświadczyłeś czegoś podobnego do mojej wycieczki z plecakiem. Być może zaangażowałeś się w coś, co cię przerosło. A mimo to jakimś cudem udało ci się wyjść cało. W pewnym momencie ty również odkryłeś, że twoje ciało potrafi znacznie więcej, niż mógłbyś przypuszczać… wiedz, że twoje połączenie z własnym ciałem może być jeszcze bardziej dogłębne.
Pod koniec tamtego lata, miałam za sobą kilka wypraw w dzicz, podczas których zdobywałam szczyty i odkrywałam kaniony, zbliżając się do granic własnej wytrzymałości. Byłam już w stanie wyczuć w pobliżu dzikie zwierzę, jeszcze zanim ono wyczuło mnie. Mogłam też przewidzieć z dokładnością niemal co do minuty, kiedy zacznie padać deszcz lub kiedy przestanie.
Gdy tak siedziałam na odludziu, medytując i milknąc w środku, poczucie mojej fizycznej formy rozpływało się, a ja stawałam się częścią otoczenia. Widziałam aurę drzew i mogłam intuicyjnie wyczuć innego wędrowca zmierzającego w moim kierunku, jeszcze na kilka minut zanim się pojawił. Moje zmysły były niezwykle wyostrzone, a moje ciało – wypełnione wibracją i muzyką Matki Ziemi. Byłam w pełni dostrojona, podobnie jak dziki koń. Moja empatia i intuicja były od zawsze wysoce rozwinięte, a kontakt z przyrodą pogłębił tę umiejętność i obudził moją wewnętrzną szamankę, przygotowując mnie na dalszą drogę.
Moje życie jako dwudziestolatki wypełnione było sportami ekstremalnymi, przygodami i głębokimi przemyśleniami na łonie Matki Natury. Wraz z upływem lat stałam się bardziej odpowiedzialna i rozpoczęłam swoją karierę jako terapeutka Life Coach, a także jako masażystka wykonująca zarówno masaż tradycyjny, jak i energetyczny. Stres związany z budowaniem biznesu i byciem przedsiębiorcą odsunął mnie od leśnych wędrówek. Spędzałam o wiele mniej czasu w Naturze, niż kiedy miałam dwadzieścia lat, i dopiero wiele lat później to właśnie konie pozwoliły mi wrócić do domu. Pojawiły się w moim życiu nieoczekiwanie i przebywając z nimi oraz poznając ich zachowania, udało mi się powrócić do tej głębokiej studni wiedzy, życiowej energii i źródła wyższej mądrości. Nie zdawałam sobie sprawy z głębokości tej studni, dopóki nie zbadałam własnej świadomości w obecności tych cudownych zwierząt. Jako mistrzowscy uzdrowiciele, silnie związani z Matką Ziemią, zaakceptowali mnie jako jedną z nich i nauczyli wszystkiego, co powinnam wiedzieć. Żeby opanować naukę, musiałam być wrażliwa i pozwolić im do mnie – i przeze mnie – przemawiać, a ich słowa ofiarowały mi pokłady mądrości, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia.
Zakładam, że zdecydowałeś się na tę podróż u boku koni, ponieważ ty również pragniesz odnaleźć drogę do domu… do samego rdzenia własnej istoty. Chciałbyś poznać siebie na poziomie duchowym i zrozumieć, że twoja dusza chciałaby przemawiać, a duch… rozłożyć skrzydła. Chciałbyś uzyskać dostęp do odwagi, która kryje się głęboko w tobie, i wczuć w swoje zmysły, żeby przebudzić swoje prawdziwe dziedzictwo. Powrót do domu nie oznacza, że musisz spakować plecak i iść do lasu czy na odludzie, choć oczywiście nie jest to najgorszy pomysł. Oznacza natomiast, że musisz zacząć uważniej wsłuchiwać się w swój wewnętrzny głos.
Powrót do domu, jakim jest twoje ciało, i obdarzenie go szacunkiem jest ważną częścią twojego osobistego rozwoju i duchowej ścieżki. Wciąż nie przestaje mnie zadziwiać, jak bardzo nie doceniamy tego potężnego zespołu komórek, chemii, tkanek i narządów. Wszystko, czego potrzebujemy, już jest w nas. A mimo to, w pewnym sensie, boimy się wejrzeć w głąb i sprawdzić, co naprawdę się tam kryje.
Zbiór mądrości ofiarowanej przez Duchy Koni prowadzi nas w tym kierunku. Swoimi słowami zapewnią ci zrozumienie tego, jak ważne jest powrócić do własnego ciała i rozwijać zaufanie do swojej podróży i obranej ścieżki. Nadszedł czas, żebyś naprawdę dostrzegł w sobie wyjątkową istotę i zaczął bardziej na sobie polegać.