Gdzie jest twoja nisza?
TAD HARGRAVE
Gdzie jest twoja nisza?
spostrzeżenia, sugestie i niekonwencjonalna mądrość – cenne wsparcie w podróży ku odnalezieniu własnego miejsca w świecie
Przekład: Joanna Gołubowska
Nie zataczamy zwykłych okręgów. Poruszamy się do środka i w górę.
Ścieżka jest spiralą. Wspięliśmy się już na wiele jej poziomów.
– Hermann Hesse
Nie czuj się winny, jeśli nie wiesz co zrobić z własnym życiem.
W wieku 22 lat nie wiedziały tego najciekawsze znane mi osoby, a niektórzy spośród najbardziej interesujących 40-latków wciąż tego nie wiedzą.
– Mary Schmich
Tytuł oryginalny: The Niching Nest
Copyright Tad Hargrave 2018
Tłumaczenie: Joanna Gołubowska
II tłumacz: Joanna Słupek
Redakcja i korekta: Dariusz Wojciech Wróblewski
Projekt okładki: Bartosz Jan Kusibab
SPIS TREŚCI
Wstęp: Mark Silver
Część Pierwsza
Poszukiwanie niszy: Gniazdo
Czym jest nisza?
Koncepcje 1- 13
Czym nisza NIE jest
Koncepcje 14 – 27
Koncepcje pomocne w odnalezieniu niszy
Koncepcje 28- 52
Część Druga
Poszukiwanie niszy: Spirala
Wprowadzenie
Siedem kroków
Właściwa kolejność
Artysta i Przedsiębiorca
Metafora łodzi
Spirala musi mieć swoje centrum
Poziomy rynku docelowego
Dane demograficzne i psychografia
Dane demograficzne odsłaniają psychografię
Najpierw wnętrze, potem świat zewnętrzny
Precyzyjne określenie niszy
Koncepcja # 53: Twoja nisza to twoje epitafium
Część Trzecia
Gniazdo historii
Gniazdo wewnątrz gniazda
Konsekwencje posiadania niszy
Gniazdo służy drzewu
Część Czwarta
Czternaście uzasadnionych przyczyn, przez które poszukiwanie niszy może budzić panikę
(i dlaczego nie ma w tym nic złego)
Przyczyna #1: Nisza podnosi ważne pytania dotyczące naszego życia
Przyczyna #2: Lęk, że nisza to coś sztucznie wymuszonego
Przyczyna #3: Lęk przed zawężaniem grupy odbiorców
Przyczyna #4: Strach przed brakiem różnorodności
Przyczyna #5: Strach przed porażką i za małą ilością pracy
Przyczyna #6: Strach przed zaszufladkowaniem
Przyczyna #7: Strach, który dotyczy poszukiwania niszy
Przyczyna #8: Obawa przed konkurencją
Przyczyna #9: Obawa przed wyborem niewłaściwej niszy
Przyczyna #10: Obawa, że nie jesteś jeszcze gotowy na swoją niszę
Przyczyna #11: Co jeśli nie polubisz swojej niszy?
Przyczyna #12: Co, jeśli twoja nisza w ogóle nie istnieje albo nikt nie będzie chciał tego, co masz do zaoferowania?
Przyczyna #13: A co, jeśli masz kilka niszy?
Przyczyna #14: Czy wybierając niszę czujesz, jakbyś coś sobie odcinał?
Myśl końcowa: Nie ignoruj swoich lęków
Dodatek: ćwiczenia
Podziękowania
O autorze
WSTĘP
Mark Silver, HeartofBusiness.com
Czytam bardzo dużo książek biznesowych. Całe mnóstwo. Wiele z nich w kółko powtarza te same rzeczy, a ja i tak je czytam. Czasami znajduję w nich przydatny wgląd lub nową ideę. Często umacniają mnie w tym, co już wiem. Szukam w nich czegoś użytecznego lub interesującego. Sprawdzam czy ich treść może mnie jakoś wciągnąć lub zainspirować.
Kiedy Tad wysłał mi kopię tej książki, spodziewałem się, że będzie dobra. Niemniej jednak (nie mówicie mu tego) sądziłem, że tylko ją przejrzę i „wyciągnę” jakieś główne wątki. Stało się inaczej. Przeczytałem ją w całości. Chciałem zaledwie ją przekartkować, ale bardzo zainteresowały mnie zawarte w niej opowieści, przykłady i pomysły.
Sam również dużo uczę na temat poszukiwania swojej niszy. Szczerze mówiąc, szkoda, że to nie ja napisałem tę książkę! Cóż, Tad zrobił to pierwszy. Jest niesamowicie pomocna. Jestem pod wrażeniem. Pełno tu mądrości, współczucia i klarowności.
Znalezienie niszy jest najbardziej fundamentalnym tematem dla każdego właściciela firmy. To właśnie ona jest źródłem wszystkiego, a bez jej jasnego ustalenia, biznes kuleje.
Ta książka ci w tym pomoże.
Te słowa powinny wystarczyć tytułem wstępu i zachęcić cię do przeczytania tej pozycji oraz do osobistej z nią pracy.
Jeśli jednak temat odnajdywania swojej niszy trochę cię przeraża lub nudzi, albo nie jesteś jeszcze całkiem gotowy, żeby się w tym zagłębić – nawet jeśli trzymasz tę książkę w swoich rękach – pozwól, że opowiem ci trochę o Tadzie.
Skoro masz tę książkę, prawdopodobnie już o nim słyszałeś. Na przykład, być może wiesz, że prowadził jedną z największych grup w mediach społecznościowych, dotyczących zielonego biznesu. Możliwe, że znasz głębię jego zaangażowania w aktywizm i uzdrawianie.
Znam Tada od 2009 roku, czyli od niemal dziesięciu lat. Na przestrzeni takiego czasu ludzie zawsze pokazują swoją prawdziwą twarz. W takim okresie człowiek doświadcza wzlotów i upadków oraz przechodzi przez różnego rodzaju wyzwania i testy. Byłem świadkiem tego jak Tad kroczy przez swoje życie i biznes z uczciwością, miłością i współczuciem. Widziałem jak stawiał czoło jednym z największych wyzwań, z którymi człowiek kiedykolwiek chciałby się zmierzyć. Robił to z pokorą i bezbronnością. Wychodził z nich, mając w sobie głęboką miłość i wrażliwość.
Nie wspomniałem jeszcze o jego umiejętnościach i doświadczeniu w biznesie. Tad to jeden z niewielu praktyków w branży biznesowych szkoleń i coachingu, których popieram bez zastrzeżeń. Kiedy pracuje z nim ktoś znajomy – na przykład nasz były klient – bardzo go dopinguję. Wiem jakie szczęście spotkało tego człowieka i jak wiele z tego wyniesie.
Ludzie promienieją po pracy z Tadem. Zatroszczono się o nich, zauważono, uszanowano oraz potraktowano z uczciwością i prawością. Dzięki temu prowadzony przez nich biznes stał się o wiele, wiele lepszy. Kiedy czyta się jakąś książkę, zawsze robi się to z odrobiną rezerwy. Przynajmniej ja tak mam. Z pewnością jest się otwartym na naukę, ale ma się w sobie pewną nutę dystansu. Czy to jest rzeczywiście prawdziwe? Czy to zadziała? A może to tylko puste obietnice?
Pisząc ten wstęp, chcę wesprzeć cię w zaufaniu Tadowi i jego słowom. Zanurz się głęboko w miejsce, do którego cię zaprowadzi. Jak już wspomniałem, znalezienie niszy jest jednym z najbardziej fundamentalnych tematów dla twojej firmy (jeśli nie najbardziej fundamentalnym). Tad pomoże ci ją odszukać. Możesz mu zaufać.
Zanurz się w tę książkę, popracuj z nią, a zobaczysz o czym mówię.
Z wdzięcznością dla ciebie i twojej chęci uczynienia świata lepszym miejscem, za sprawą twojej działalności i pracy.
Mark Silver,
Heart of Business, Inc.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Poszukiwanie niszy: Gniazdo
Moja definicja niszy? To
twoja rola w społeczności.
– Tad Hargrave
Obietnica
„Możliwe, że kiedy nie wiemy już, co robić, odkrywamy naszą prawdziwą pracę. Gdy nie mamy pojęcia, którą drogą iść, dochodzimy do naszej prawdziwej ścieżki. Pozbawiony kłopotu umysł, nie ma się czym zająć. Zahamowany strumień śpiewa”. – Wendell Berry
Dlaczego znalezienie swojej niszy jest takie trudne?
Dlaczego, szukając jej, tak często czujemy się niczym człowiek na zdjęciu obok? Osamotnieni, zmarznięci, na jakimś pustkowiu, podczas długiej wędrówki do domu.
Moja odpowiedź jest głęboko powiązana z tym, dlaczego to takie ważne.
Chcę ci powiedzieć, dlaczego tyle czasu poświęciłem na zgłębianie tematu niszy w biznesie.
Chciałbym coś ci obiecać.
Opowiem ci historię, która wyjaśni dlaczego ma to dla mnie znaczenie (i sądzę, że ma je dla nas wszystkich).
Lata temu siedziałem naprzeciwko Jaya Carlsona, brata Marka Carlsona, którego poznałem na moście High Level Bridge 11 marca 2014 roku. Siedzieliśmy w pubie The Next Act w Edmonton. To miejsce, w którym byłem setki razy na przestrzeni lat. Spotykaliśmy się tam, kiedy występowałem jako improwizujący komik w teatrze Varscona.
Mark Carlson był dobrym człowiekiem, ale przechodził ciężki okres. Pracował jako strażnik w areszcie śledczym w Edmonton. Nienawidził tego zajęcia. Chciał je zostawić. Miał tak dużo do zaoferowania temu światu, ale nie wiedział, w którym kierunku skierować swoje kroki.
Kiedy go spotkałem, stał na zewnątrz balustrady mostu High Level Bridge. To bardzo wysoki most w Edmonton, w Albercie. Notorycznie przyciąga ludzi, zastanawiających się nad popełnieniem samobójstwa. Mark był zrozpaczony. Przez cztery minuty stałem z nim, poznałem jego imię i zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, żeby wytrzymał trochę dłużej. Jednak ostatecznie pochylił się do przodu i puścił barierkę. Patrzyłem jak spada w kierunku znajdującej się poniżej zamarzniętej rzeki North Saskatchewan.
Odbyliśmy z Jayem rozdzierającą serce rozmowę telefoniczną w noc po śmierci jego brata. Powiedziałem mu co się wydarzyło, chociaż zarówno jego, jak i mnie, wiele to kosztowało. Poprosił mnie o zaśpiewanie napisanej przeze mnie piosenki na pogrzebie Marka w nadchodzący weekend.
Kilka miesięcy później ponownie spotkaliśmy się w The Next Act. Jay chciał mi przekazać część prochów Marka. Poprosiłem, żeby opowiedział o swoim zmarłym bracie. Rozmawialiśmy o tym jakie to trudne, gdy ukochana osoba popełnia samobójstwo. Wydaje się, że nikt nie może zrozumieć przez co się przechodzi.
Potem, zupełnie nieoczekiwanie, Jay poruszył temat mojej pracy nad odnajdywaniem niszy. Czytał o tym w Internecie.Powiedział – Mój brat potrzebował niszy. Nienawidził swojej pracy. Bardzo chciał znaleźć coś dla siebie.
Wtedy zrozumiałem jakie znaczenie ma odnalezienie swojej roli w społeczeństwie. Spojrzałem na to tak jak nigdy wcześniej. Przypomniałem sobie otrzeźwiające statystyki, o których kiedyś słyszałem – większość zawałów serca ma miejsce w poniedziałki o 7 rano, kiedy ludzie wstają z łożka, żeby udać się do znienawidzonej przez siebie pracy. Spotkałem wiele całkowicie zagubionych (i zawstydzonych z tego powodu) osób – w tym mnóstwo młodych. Zdecydowanie zbyt wiele z nich ma od trzydziestu do sześćdziesięciu lat. Brakuje im ugruntowanego poczucia przynależności.
Nie jestem pewien czy ta publikacja mogłaby radykalnie pomóc Markowi. Nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek książka była w stanie to zrobić. Nie wiem czy książki pomagają w kryzysie. Wiem, że nie zastąpią wspólnoty i więzi. Wiem, że archetypy, które tu przedstawię i zaoferuję, mają niewielkie znaczenie choćby w porównaniu z głęboką strukturą życia przeżywanego w bliskości z Naturą. Wierzę, że Mark miał wiele do zaoferowania temu światu, jednak teraz te dary nie zostaną już nikomu przekazane. Uważam, że jesteśmy z tego powodu bardziej ubodzy. Wierzę, że gdyby większa ilość ludzi obdarowywała świat swoimi darami, z pewnością niektórzy mieliby do zaoferowania głębokie uzdrowienie i empatię. Mark i inni, podobnie jak on cierpiący, mogliby zaznać ulgi i uzyskać pomoc.
Mam nadzieję, że ta książka choć trochę ci pomoże i będzie cię wspierać w odnalezieniu większej przejrzystości w tej dziwnej i niezwykłej podróży ku odnalezieniu swojej roli na tym świecie. Mam nadzieję, że każde moje doświadczenie (i moich współpracowników), wiodące przez różne pokłady cierpienia i dystrakcji, umożliwi ci odszukanie sensu w kolejnych dniach twojego życia i pracy – niczym zapomniane nasiona, które w jakiś niezwykły sposób znalazły swoich nabywców.
Niech twoje życie będzie kompletne, długie, owocne, piękne i wypełnione obfitością.
Niniejsza książka powstała po dziesięcioletnich zmaganiach z odpowiedzią na pytanie – Jak w szybszy i mniej bolesny sposób pomóc moim przyjaciołom i klientom w znalezieniu swojego miejsca w świecie?
Odkąd zacząłem pomagać ludziom w marketingu, stało się dla mnie jasne, jak ważne jest odnalezienie swojej niszy.
To ważne, choć jak nam się wydaje, niezbyt pilne zadanie. Łatwo je pominąć na rzecz czegoś równie istotnego, ale naglącego („prawdziwe” kryzysy, z którymi należy się uporać) lub mało znaczącego, ale pilnego (dramat).
Poszukiwanie swojej niszy wymaga czasu i przestrzeni.
Pierwszy stworzony przeze mnie e-book, dotyczył poszukiwania niszy. Nie paliłem się, żeby go napisać, jednak nigdzie nie mogłem znaleźć niczego sensownego na ten temat. W tamtych czasach miałem bardzo niewielu znajomych, z którymi mogłem porównać swoje notatki.
Na przestrzeni lat, wszystko się zmieniło i rozwinęło. Obecnie czerpię ogromną przyjemność z posiadania wielu kolegów po fachu. To dla mnie wspaniałe potwierdzenie tego, jak wielkie znaczenie ma odnalezienie swojej niszy. To pierwsze zagadnienie, poruszane na kursach biznesowych, prowadzonych przez moich przyjaciół z branży.
Tym niemniej wciąż miałem wrażenie, że czegoś w tym wszystkim brakuje i coś nie do końca tu pasuje.
Pamiętam pierwsze prowadzone przeze mnie warsztaty. Odbywały się w Seattle. Poprosiłem wtedy ludzi o wybranie niszy dla swojego biznesu. Wydawało mi się, że to ma sens. Potrzebujesz niszy, żeby z powodzeniem wprowadzić coś na rynek, a zatem… JAKĄŚ SOBIE WYBIERZ. Co zastanawiające, uczestników sparaliżował strach. Napotkałem niewiarygodny opór. Wpatrywali się w pustą kartkę i próbowali sobie wyobrazić, czym ją wypełnić… i nie poczuć się przy tym, jakby odrąbywali sobie kończynę.
Kiedyś wziąłem udział w zajęciach prowadzonych przez mojego kolegę. Zachęcał ludzi do tego, żeby po prostu wybrali jakąkolwiek niszę. Jedna z uczestniczek wstała, żeby podzielić się podjętą przez siebie decyzją. Była bardzo podekscytowana tym, co wymyśliła. Wzięła mikrofon, udzieliła odpowiedzi, a prowadzący odparł szorstko – Nie! To za mało konkretne! Kobieta usiadła. Była całkowicie przybita i zawstydzona. Przez resztę zajęć już się nie odezwała.
Na początku, poświęcałem godzinę swoich weekendowych wykładów na zajmowanie się pojęciem niszy. Potem wydłużyłem ten czas do całego poranka, a następnie do całego dnia. W końcu, w czasie pewnego weekendu, spędziliśmy nad tą kwestią całe dwa dni. Tym niemniej, to wciąż było za mało.
Wiele osób czuło, jakby waliło głową w mur. Mówili – Próbowałem odnaleźć swoją niszę. To nie działa.
Byli głęboko zniechęceni. A ja wcale ich za to nie winiłem. Zagubili się w lesie, nie mając żadnej mapy i wsparcia. Nie mieli pomysłu nie tylko na to, co mogłoby być ich niszą, ale także na to, jak w ogóle podejść do tego tematu.
Pozostali byli przerażeni. Poszukiwania niszy oznaczają konieczność zawężenia uwagi, dokonania wyborów i zaprzestania prób zadowalania wszystkich dookoła. Za sprawą tych czynników – z wielu oczywistych i nieoczywistych powodów – przedsiębiorcy oblewali się zimnym potem. Jeśli udawało im się przezwyciężyć strach, natychmiast przytłaczało ich pytanie – Od czego w ogóle powinienem zacząć?
Wielu liczyło na jakieś objawienie. Biorąc pod uwagę zmienność nawet najlepszych warunków, nadzieja na uzyskanie wglądu nie jest niezawodną strategią. Łatwo dać się uwieść wizji, wedle której pewnego dnia trafi się w sedno i wszystko się zrozumie. Być może tak właśnie się stanie. Ale uczynienie z tego swojego jedynego planu jest częścią problemu. Zacząłem dostrzegać, że frustracja wyrażająca się w słowach – Chciałbym po prostu raz na zawsze rozwiązać ten problem – stanowiła największą barierę w znalezieniu rozwiązania. Zrozumiałem, że bardziej niż cokolwiek innego, potrzeba tu cierpliwej wytrwałości. Nie chodzi o zdobycie wszystkich czterech baz na raz (tzw. home run[1]), ale o zdobywanie każdej z nich po kolei.
Zacząłem zastanawiać się nad słusznością naszego sposobu pomagania ludziom w odnalezieniu niszy. Być może to podejście było błędne.
Jak to możliwe, że podróż w poszukiwaniu swojej niszy dla tak wielu przedsiębiorców ma swój początek w przerażeniu, zamienia się w przytłoczenie i desperację, a kończy zniechęceniem?
Co jeśli problem nie polega na wrodzonej niechęci albo konieczności „przełamania lęków związanych ze znalezieniem niszy”, ale na sposobie w jaki przeprowadzamy te poszukiwania? Co jeśli to właśnie ten sposób jest źródłem całego oporu?
Oto dobry przykład. Pierwotnie tytuł tej książki miał brzmieć – Nisza: odszyfrowanie kodu. Koniec końców nie wydał mi się jednak właściwy. Czułem, że jest zbyt… nieodwołalny i naiwny. Był fałszywą obietnicą.
Wraz z upływem czasu, byłem coraz bardziej przekonany o tym, że nasze podejście do procesu wprowadzania produktów i usług na rynek jest niewłaściwe z kilku powodów.
Być może moim największym odkryciem było zrozumienie przepaści między teorią a emocjonalną rzeczywistością ludzi zmagających się ze swoją niszą.
Dan Blank z WeGrowMedia.com, pracuje z pisarzami nad ścieżką ich kariery. Kiedy opowiedziałem mu o tej książce, powiedział – Wydaje się, że w zbyt dużym stopniu opierasz się na emocjonalnej podróży swojego klienta. Prosta linia, trójkąt, koło – każda z tych teorii może działać. Ale… jak sam zauważyłeś (ujmując to inaczej niż ja) masz do czynienia z nieracjonalnymi istotami ludzkimi, pełnymi sprzeczności. Ludzie odnoszą porażki nie z powodu niewłaściwego modelu działania, tylko ze względu na utratę motywacji. Spirala rozwiązuje ten problem. Dzięki niej, ludzie krok po kroku zbliżają się do swojej niszy. Zaczynanie od tego, co jest im znane, to dobry sposób na wywołanie w nich poczucia komfortu i wygody. Rozpoczynanie od sztywnych badań rynkowych skutkuje niepowodzeniem. Większość osób ich nienawidzi. Każdy człowiek na czymś się zna i chce to przekazać światu. A zatem, w pewnym sensie, prowadzisz ich właśnie tą drogą. Sprawiasz, że czują się bezpiecznie i zachęcasz do eksplorowania nowych lądów na bazie tego mocnego fundamentu.
Przez lata pomagałem ludziom zbliżyć się do czegoś, co może przypominać „właściwe” miejsce na rynku. Doszedłem jednak do wniosku, że całe to przedsięwzięcie obfituje w zamęt, dezorientację, lęk, nieporozumienia i mnóstwo wątpliwości.
Uświadomiłem sobie, że zanim ludzie odkryją swoją rolę w biznesie… czy w życiu… trzeba z nimi poważnie porozmawiać i przedstawić im pewne idee, które będą stanowić dla nich punkt oparcia (tak samo jak gniazdo dla pisklęcia w jego początkowym okresie życia).
Na moment chciałbym się zatrzymać i wspomnieć o dwóch sprawach. Po pierwsze, celem tej książki nie jest definitywna pomoc w odnalezieniu darów, celu życia czy ostatecznej roli w świecie. Jej przeznaczenie jest o wiele skromniejsze. Jest nim pomoc przedsiębiorcom w znalezieniu swojej roli na rynku. Po drugie, zadanie tej publikacji nie polega na wspieraniu cię w odszukaniu swojej niszy (choć może się okazać, że ci w tym pomoże). Chodzi o to, żeby ta książka ZABRAŁA CIĘ W PODRÓŻ. Każda zawarta w niej koncepcja jest niczym lekarstwo. Może przypominać ziarno. Być może zapuści korzenie w twoich myślach i odciągnie cię od wątpliwości i zamętu.
A teraz czas na obietnicę. Jeśli znajdziesz swoją niszę w biznesie, będziesz mniej pracować i otrzymasz lepsze wynagrodzenie.
Oczywiście, muszę szybko zmodyfikować to zapewnienie. To nie jest tak czarno-białe jak mogłoby się wydawać. Właśnie dlatego napisałem tę książkę. Ostatecznie, czy można kiedykolwiek ukończyć podróż, której celem jest odnalezienie swojej niszy? Czy kiedykolwiek osiąga się w tej dziedzinie 100%? Być może więcej korzyści przyniesie przeredagowanie mojego przyrzeczenia – kiedy będziesz zmierzał w kierunku odnalezienia swojej niszy, będziesz mniej pracować i otrzymasz lepsze wynagrodzenie.
Dzięki zrozumieniu i szlifowaniu niszy, wszystko stanie się łatwiejsze. Prawdopodobnie zarobisz więcej pieniędzy, zdobędziesz więcej klientów i nie będziesz musiał tak ciężko pracować. Kiedy odszukasz odpowiednią niszę, rozkwitniesz. Będziesz szczęśliwszy, zdrowszy, bardziej spełniony, a źródło twoich dochodów stanie się o wiele bardziej zrównoważone.
Nie oznacza to braku ciężkiej pracy. Jednak każde wybrane przez ciebie zajęcie przyniesie ci dużo lepsze wynagrodzenie. Twoje życie może wyglądać inaczej. Zamiast wkładać dziesięć jednostek wysiłku w otrzymanie jednej jednostki nagrody, ostatecznie będziesz wkładać jedną jednostkę wysiłku i w zamian dostawać dziesięć jednostek nagrody. Wszystko stanie się o wiele łatwiejsze.
Dziś jestem hojny, a więc obiecam ci jeszcze jedną rzecz. Kiedy w miarę jasno określisz swoją niszę i własne miejsce w świecie, przestaniesz się bać. Poczujesz ogromną ulgę – Nareszcie! Jak to możliwe, że nie dostrzegałem tego wcześniej? Lata twojego życia, jawiące się jako stracony czas, w końcu nabiorą sensu. To będzie naprawdę przyjemne.
Niniejsza książka została podzielona na cztery części.
W Części Pierwszej: Poszukiwanie Niszy: Gniazdo, odkryjesz 52 koncepcje, leżące u podłoża mojego podejścia do tematu niszy. Mam nadzieję, że pomogą ci w jej szybszym odnalezieniu. Niektóre z przedstawionych koncepcji są bardzo krótkie, inne długie. Cieszę się, że jest ich akurat 52, ponieważ co tydzień możesz czytać jedną z nich. Na pewno dodadzą ci otuchy. Dzięki temu nie zboczysz ze ścieżki i spojrzysz na wszystko z większą jasnością. Nie będziesz się tak bardzo stresować. Dowiesz się, jak rozumiem pojęcie niszy i dlaczego ma to znaczenie. Poznasz kilka ważnych myśli na temat sposobu podejścia do tego tematu. Wyobraź sobie, że każda koncepcja jest niczym gałązka lub cząstka budulca, której można użyć do budowy gniazda. To oparcie w – często niekomfortowej – podróży w poszukiwaniu własnej niszy.
Na końcu opisu każdej koncepcji i strategii, znajdziesz listę Materiałów dodatkowych.
Żadna z opisanych koncepcji nie jest ostateczną prawdą. To tylko idee. Mają pomóc w rozważaniach i rozpoznaniu swojej drogi przez proces, który zawsze będzie tajemniczy, unikalny i indywidualny.
W Części Drugiej: Poszukiwanie Niszy: Spirala, poznasz stworzony przeze mnie praktyczny, dodający otuchy, zrównoważony i zgodny ze zdrowym rozsądkiem proces. Pomoże ci ruszyć do przodu ze znalezieniem swojej niszy (zwłaszcza jeśli zmagasz się z tym od lat). Część Pierwszaomawia kwestie, których znajomość jest niezbędna do zbudowania gniazda. Część Drugaopisuje pobieżny plan, według którego możesz przystąpić do działania.
W Części Trzeciej: Gniazdo historii, dowiesz się, co sądzę o niszy w odniesieniu do szerszych ruchów, działających na rzecz zmian społecznych na świecie
W Części Czwartej: Czternaście uzasadnionych przyczyn, przez które poszukiwanie niszy może budzić panikę (i dlaczego nie ma w tym nic złego) znajdziecie listę podstawowych obaw i lęków związanych z poszukiwaniem swojego miejsca w świecie.
Mam świadomość, że moja propozycja dotycząca tematu niszy jest skromna. Mam jednak nadzieję, że okaże się pomocna i dzięki niej podejmiesz działania w kierunku jaśniejszego zrozumienia swojej roli na rynku, w życiu i w świecie. Oddaję w twoje ręce tę książkę. Nie wiem czy będzie miała dla ciebie jakąkolwiek wartość. Nie mówię tego z lęku, braku pewności siebie (w końcu od 2001 roku pomagam ludziom w odnalezieniu niszy) lub fałszywej pokory. Po prostu wiem, że mogę być jedynie oddanym reporterem z linii frontu i informować cię o przyczynach sukcesu albo porażki. Mam nadzieję, że jeśli wykonasz swoją pracę wystarczająco dobrze, nasze zmagania i poszukiwania nabiorą sensu. Opowiem ci o nich. Tylko zachowaj otwarty umysł i silne pragnienie znalezienia swojej niszy i własnego miejsca w społeczności.
Zatem sprawdźmy jak nam pójdzie.
Wielka zmiana nigdy się nie dokonuje się bez turbulencji.
Przypomina niespodziewany błysk pioruna w ciemności.
– Virginia Woolf
Czym jest nisza?
Koncepcja #1
Twoja nisza to twoja rola w społeczności
(Tłumaczenie obrazka ze str. 21)
Twój czas jest ograniczony, więc nie marnuj go na życie cudzym życiem. Nie bądź więźniem dogmatów – to życie według poglądów i zapatrywań innych ludzi. Nie pozwól, żeby hałas postronnych opinii zagłuszył twój wewnętrzny głos. A co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One jakimś cudem już wiedzą, kim naprawdę chcesz się stać. Wszystko inne jest drugorzędne.
Steve Jobs
W tej książce nie patrzymy na twoją niszę wyłącznie jak na grupę twoich klientów. To nie tylko rynek docelowy.
To także twoje miejsce w świecie.
To twoja rola we wspólnocie (społeczności), pozycja na rynku, miejsce zajmowane w ekosystemie. Ujmując to jeszcze dokładniej pod kątem biznesu – to taka rola na rynku, z której najbardziej chciałbyś być znany.
Twoja nisza znajduje się tam, gdzie najbardziej pasujesz.
Oto przykład: istnieją owady, żyjące wyłącznie między poziomem gruntu, a wysokością 3 metrów. Nie mogą wzlecieć na wyższy pułap. Inne z kolei, egzystują na wysokości w przedziale od 3 do 6 metrów. Jaka nisza w ekosystemie najbardziej do ciebie pasuje, a zarazem w największym stopniu wydobywa twoje mocne strony?
Słowo nisza ma ciekawą etymologię. Jego źródłosłów tkwi w XVI-wiecznym francuskim czasowniku nicher, oznaczającym budowanie gniazda. Kiedy poszukujesz niszy, budujesz własne gniazdo. Za jego sprawą możesz funkcjonować w świecie z największą siłą i kreatywnością. Czujesz się jak w domu.
Skoro istnieją miejsca, do których pasujesz, to znaczy, że istnieją też obszary, z którymi nie współgrasz.
Jeśli istnieje rola, która będzie dla ciebie najlepsza, to istnieje też taka, która zupełnie do ciebie nie pasuje.
Świadomość, że nie trzeba robić wszystkiego i pełnić każdej funkcji, niesie ze sobą naprawdę ogromną ulgę.
Najgorsza definicja niszy w biznesie brzmiałaby tak – Pomagam ludziom unikać problemów i uzyskiwać upragnione rezultaty. Robię to tam, gdzie chcą, tak jak chcą i wtedy, kiedy chcą.
Nigdy nie słyszałem o niszy, która byłaby tak szeroko określona. Tylko jakieś wszechmocne bóstwo mogłoby sprostać temu zadaniu. Nikt inny nie mógłby się nawet zbliżyć do tego celu, a próba jego osiągnięcia, byłaby bardzo stresująca. Nie chodzi o robienie wszystkiego dla wszystkich.
Chodzi o zrozumienie swojej szczególnej roli – obszaru, do którego najbardziej się pasuje. Nie chodzi o podejmowanie współpracy z każdym człowiekiem, tylko o zrozumienie swojej grupy docelowej i czekającej nas pracy. Można to ująć w ten sposób – twoja nisza jest tam, gdzie jesteś niezbędny i niezastąpiony.
Nisza to twoje miejsce na rynku. Przynależysz do niego.
Uwielbiam pytać ludzi, z którymi pracuję – Jaki jest idealny moment na wkroczenie w życie swojego klienta? Można zrobić to zbyt szybko (kiedy ktoś nie jest gotowy na pomoc) lub zbyt późno (kiedy twoja pomoc nie jest już potrzebna).
Wszystko ma swój idealny czas i odpowiednie miejsce.
To ma być twoja przestrzeń. Udziel szczerej odpowiedzi na pytanie gdzie i w czym czujesz się najlepiej. To ważne. Zastanów się – Jeśli na jakimś przyjęciu usłyszałbyś, że można udać się do ciebie po pomoc w ______, ucieszyłbyś się czy zasmucił?
Twoją nisza to twoja rola w społeczności.
Materiały dodatkowe:
- Cytaty dotyczące długości życia i pilnej konieczności odnalezienia swojego miejsca:
nichingspiral.com/quotes/life-is-short
- Memy dotyczące długości życia i pilnej konieczności znalezienia swojej roli:
facebook.com/media/set/?set=oa.383778671798476&type=1
[1] Home run – w baseballu oznacza takie uderzenie piłki przez pałkarza, po którym zdobywa się wszystkie cztery bazy, a wraz z tym punkt dla swojej drużyny [przyp. tłum.].